Reklama

Lewica psuje polską politykę

Jeszcze dziesięć lat temu w Polsce rządziła formacja nominalnie lewicowa.

Publikacja: 23.02.2014 12:00

Filip ?Memches

Filip ?Memches

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

SLD wprowadzało wprawdzie reformy rynkowe, ale kiedy – w rezultacie przede wszystkim wzmożenia moralnego wywołanego aferami z udziałem polityków z ekipy Leszka Millera – znalazł się w opozycji, powrócił do retoryki socjalnej. Nie pomogło mu to jednak w powrocie do władzy.

Dziś na polskiej scenie politycznej są dwie partie lewicowe – Sojuszowi parę lat temu wyrósł poważny rywal w postaci Ruchu Palikota, czyli dzisiejszego Twojego Ruchu. Oba ugrupowania mogłyby więc rywalizować o głosy tych wyborców, którzy oczekują od państwa zapewnienia im bezpieczeństwa socjalnego. Ale tego nie robią.

Zamiast tego biją się o celebrytów, którzy mogliby startować z ich list do europarlamentu, a także urządzają igrzyska na polu sporów kulturowych i polityki historycznej. Wojenki z Kościołem czy lansowanie generała Jaruzelskiego jako męża opatrznościowego Polaków należą do stałego repertuaru działań zarówno SLD, jak i TR. Znalazło to swoje potwierdzenie również w piątek, w trakcie sejmowego głosowania nad uchwałą upamiętniającą pułkownika Kuklińskiego. Przeciw niej głosowały tylko Sojusz i Twój Ruch.

Trudno się temu dziwić. Dziś głównymi graczami na polskiej scenie są Platforma Obywatelska i PiS. A podział prawica – lewica wydaje się w tym wypadku pozbawiony znaczenia, bo mimo ostrego konfliktu dzielącego obie te formacje mają one i takie cechy, które są dla nich wspólne. Jedną z nich jest wysuwanie pomysłów w dziedzinie polityki gospodarczej kojarzących się z lewicowością.

Oczywiście można się zżymać na propozycje kolejnych zapomóg dla rodzin wielodzietnych jako na przejaw socjalistycznego podejścia w ekonomii, ale uprzedzenia ideologiczne przeszkadzają, a nie pomagają, właściwie ocenić takie pomysły. Priorytetem powinna zaś być troska o dobro wspólne. Tymczasem pod tym względem obie partie lewicowe psują polską politykę. Dotyczy to zwłaszcza Twojego Ruchu, który w praktyce jest ugrupowaniem nihilistycznym. Im zatem mniej ma on instrumentów ?do absorbowania uwagi społeczeństwa, tym lepiej.

Reklama
Reklama

Kto uwierzy Millerowi

SLD wprowadzało wprawdzie reformy rynkowe, ale kiedy – w rezultacie przede wszystkim wzmożenia moralnego wywołanego aferami z udziałem polityków z ekipy Leszka Millera – znalazł się w opozycji, powrócił do retoryki socjalnej. Nie pomogło mu to jednak w powrocie do władzy.

Dziś na polskiej scenie politycznej są dwie partie lewicowe – Sojuszowi parę lat temu wyrósł poważny rywal w postaci Ruchu Palikota, czyli dzisiejszego Twojego Ruchu. Oba ugrupowania mogłyby więc rywalizować o głosy tych wyborców, którzy oczekują od państwa zapewnienia im bezpieczeństwa socjalnego. Ale tego nie robią.

Reklama
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Mojsza jedność, czyli jak Karol Nawrocki przypomniał, co nas dzieli
Komentarze
Marsz Niepodległości: Ja Polak, ja łachmyta
Komentarze
Bogusław Chrabota: O mądry patriotyzm
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Zakończenie paraliżu rządu USA może doprowadzić Demokratów do zwycięstwa
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Komentarze
Marzena Tabor-Olszewska: Jemy za dużo mięsa! A może za mało? Wojna światów trwa w najlepsze
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama