O ile szczepionki obowiązkowe są finansowane przez państwo, o tyle za te zalecane trzeba zapłacić z własnej kieszeni. Jak wynika z badań, na te drugie decydują się przede wszystkim ludzie wykształceni i przy tym zamożni. Płacą oni także często za szczepionki obowiązkowe nowej generacji, które uważane są za mniej szkodliwe dla dzieci. Można powiedzieć krótko: stać ich, to płacą.

Wiele osób nie chce przechodzić obok tego obojętnie. Skoro cała Europa płaci za szczepienia dzieci przeciwko pneumokokom, które są w naszym społeczeństwie najczęściej występującymi bakteriami i oprócz zapalenia płuc mogą być także przyczyną sepsy i w efekcie śmierci, to dlaczego nie robi tego Polska? Jeśli cały świat powoli odchodzi od starych szczepionek ?– choć nie ma rzetelnych naukowych badań potwierdzających ich szkodliwość ?– to dlaczego nie dzieje się tak w Polsce? Wreszcie dlaczego coraz częściej wielu rodziców w ogóle rezygnuje ze szczepionek? Na te i dziesiątki innych pytań codziennie próbują znaleźć odpowiedź tysiące rodziców w Polsce.

Nie da się znaleźć jednej ?i satysfakcjonującej wszystkich odpowiedzi. ?Nie mam jednak wątpliwości, że za szczepionkę zalecaną, tak jak i za tę obowiązkową, powinno zapłacić państwo. Skoro lekarze widzą ryzyko większej ilości zachorowań i epidemii, to nie może być tak, że duża część społeczeństwa tylko z powodu swoich niskich zarobków będzie grupą wyrzucaną na margines i pozbawioną ochrony medycznej. Jeśli państwo chce mieć zdrowe społeczeństwo, powinno ?o nie dbać.

Do innych spraw trzeba jednak podejść zdroworozsądkowo. Skoro szczepionka jest przestarzała, a mimo to  – jak przekonują lekarze – bezpieczna, to nie ma sensu zmieniać jej na inną.  ?Efekt ostateczny jest ten sam: zdrowie. Mamy wybór. ?Tak jak przy zakupie samochodu. Kupujemy taki, na jaki nas stać – byle bezpieczny.