Bogusław Chrabota: Słabo z obronnością Polaków

Nie ma zrozumienia dla potrzeby edukacji w obronności. Wojna to dla nas znów literacka fikcja. A jest niestety inaczej.

Publikacja: 16.06.2025 04:30

Bogusław Chrabota: Słabo z obronnością Polaków

Wojsko Polskie

Foto: Adobe Stock

Do wojny w Ukrainie polska opinia publiczna zdążyła się przyzwyczaić. Nie budzi już takiej grozy jak dwa, trzy lata temu. Wtedy baliśmy się, że wojna rozleje się na nasz kraj, gotowi byliśmy wiele, by go chronić. Godziliśmy się na wysokie wydatki budżetowe na zbrojenia i wyjątkowo krytycznie ocenialiśmy własne przygotowanie do obrony kraju. Według sondażu przeprowadzonego przez CBOS w sierpniu 2022 roku trzy czwarte badanych uznawało, że ich wiedza i umiejętności w zakresie obrony kraju w sytuacji wojny są niepełne albo wręcz żadne. Ponad połowa Polaków opowiadała się za zasadniczą służbą wojskową w sytuacji zagrożenia wojennego, a za szkoleniami w zakresie obronności dla dorosłych blisko 80 proc.

Wojna coraz bardziej jako science fiction

Jak to wygląda dziś? Dokładnie tak, jak przepowiadali socjologowie. Wojna na wschodzie, mimo że nie mniej gorąca, nie mniej straszna niż trzy lata temu, stała się dla Polaków zwykłym i niespecjalnie poruszającym elementem politycznego krajobrazu. Kraj uznajemy za relatywnie bezpieczny, gwarancje NATO-wskie za wystarczające, a perspektywę wybuchu trzeciej wojny światowej za science fiction. Tak powszechnie myślimy.

Czytaj więcej

Sondaż „Rz”: Bez entuzjazmu do nowego modelu szkolenia wojskowego

Tyle że to nieprawda, zwłaszcza dziś, kiedy krwawa konfrontacja Izraela z Iranem grozi eskalacją i poszerzeniem się lokalnej wojny na cały Bliski Wschód. Mają tego świadomość także polscy politycy, o czym świadczy sobotni wpis polskiego premiera na jednej z platform społecznościowych: „Konfrontacja między Izraelem a Iranem zmierza w kierunku regularnej wojny w regionie, która może zdestabilizować cały świat. Od II wojny światowej nie byliśmy tak blisko globalnego konfliktu”.

Czytaj więcej

Ile osób wyjedzie z Polski, gdy wybuchnie wojna? Wojsko musi stać się atrakcyjne

Ryzyko wojny coraz większe?

Gdyby ktoś myślał, że to strachy na lachy, to jest w błędzie; nie od takich ognisk wybuchały wojny, które wstrząsały cywilizacją; naprawdę jesteśmy na krawędzi. Tym bardziej muszą dziwić wyniki sondażu na temat społecznej recepcji propozycji krótkich, dobrowolnych szkoleń wojskowych, która wypłynęła z MON. Nie jesteśmy jako społeczeństwo specjalnie – to eufemizm – nimi zainteresowani. Zdecydowanie wzięłaby w nich udział mniej niż jedna piąta populacji. Nieco więcej niż 20 proc. bierze je w ogóle pod uwagę. Zdecydowana mniejszość kobiet i najmłodszych ankietowanych. Swoje poparcie, na różnym poziomie zainteresowania, zgłasza niemal połowa mężczyzn. Najlepiej wypada tu pokolenie 40–49, mieszkańcy większych miast i ludzie z wyższym wykształceniem.

Problemem jest ignorancja

Dla większości europejskich społeczeństw wojna to fikcja literacka. Uśpiła nas sączona przez dekady kroplówka pacyfizmu

Wnioski? Po pierwsze, jako społeczeństwo czujemy się w miarę bezpiecznie. Po wtóre, świadomość realiów rośnie z doświadczeniem życiowym, poziomem edukacji i stopniem poinformowania. Można pokusić się wręcz o tezę, że potrzeba przygotowania się do obrony kraju ma związek z tym, co mamy w głowie: wiedzą, potrzebą rozumienia świata, wyobraźnią.

Czy jesteśmy w tej kwestii wyjątkiem? W najmniejszym stopniu. Dla większości europejskich społeczeństw wojna to fikcja literacka. Uśpiła nas sączona przez dekady kroplówka pacyfizmu. Są tacy, których to zadowala. Są i inni, którzy biją na alarm. Osobiście jestem pośrodku. Uważam, że nie powinniśmy dać się uśpić, bo historia wobec śpiochów bywa bezwzględna. W trudnych czasach trzeba być czujnym i uważnym. Ale budzenie tej czujności należy do państwa. Oferta z MON powinna być wsparta kampanią uzasadniającą jej sens. Kampanią, która dotrze do wszystkich. Inaczej prześpimy okazję, która da nam szansę przygotować się na dużo gorsze czasy.

Do wojny w Ukrainie polska opinia publiczna zdążyła się przyzwyczaić. Nie budzi już takiej grozy jak dwa, trzy lata temu. Wtedy baliśmy się, że wojna rozleje się na nasz kraj, gotowi byliśmy wiele, by go chronić. Godziliśmy się na wysokie wydatki budżetowe na zbrojenia i wyjątkowo krytycznie ocenialiśmy własne przygotowanie do obrony kraju. Według sondażu przeprowadzonego przez CBOS w sierpniu 2022 roku trzy czwarte badanych uznawało, że ich wiedza i umiejętności w zakresie obrony kraju w sytuacji wojny są niepełne albo wręcz żadne. Ponad połowa Polaków opowiadała się za zasadniczą służbą wojskową w sytuacji zagrożenia wojennego, a za szkoleniami w zakresie obronności dla dorosłych blisko 80 proc.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Artur Bartkiewicz: O czym świadczą „taśmy Donalda Tuska”?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Izrael atakuje Iran. Dlaczego Lew Syjonu powstaje i ryczy właśnie teraz?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Po ataku na Iran. Izrael wciągnie USA w wojnę globalną?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nawrocki chce burzyć mury nienawiści. Ile są warte deklaracje prezydenta elekta
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Komentarze
Estera Flieger: Wsiąść do pociągu byle jakiego, czyli jaką wizję ma rząd Donalda Tuska