Stefan Szczepłek: Probierz i Lewandowski zachowali się jak mali chłopcy

Selekcjoner Michał Probierz w kilkuminutowej rozmowie telefonicznej poinformował Roberta Lewandowskiego, że pozbawia go funkcji kapitana reprezentacji Polski. Lewandowski napisał, że w tej sytuacji stracił zaufanie do trenera i nie zagra w kadrze, dopóki Probierz będzie ją prowadził.

Publikacja: 09.06.2025 19:00

Leszek Szymański

Leszek Szymański

Foto: PAP/Leszek Szymański

To wiemy. Obydwaj zachowali się jak mali chłopcy. Probierz widział się z Lewandowskim trzy dni wcześniej i mógł mu to powiedzieć przy kawie, przedstawiając swoje racje. Tak by wypadało, bo Lewandowski zbyt dużo dawał przez lata reprezentacji, żeby go traktować w tak lekceważący sposób.

Jednak niezależnie od formy komunikatu selekcjonera Lewandowski zachował się skandalicznie. Jego oświadczenie można odczytać tak: albo jestem kapitanem i gram, a jak nie jestem, to nie gram.

Czytaj więcej

Robert Lewandowski obraził się na Michała Probierza. Czy zwolni kolejnego selekcjonera?

Jakub Błaszczykowski nie robił demonstracji

On nie gra dla Probierza, tylko w reprezentacji kraju, która jest dobrem najwyższym. Bez względu na to, kto ją akurat prowadzi. Opaska kapitańska jest zaszczytem dodatkowym, na który trzeba zasłużyć.

Lewandowski pracował na to dziesiątkami meczów i chyba stracił poczucie rzeczywistości. Być może zapomniał, w jakich okolicznościach włożył tę opaskę pierwszy raz. I że stało się to kosztem kolegi z tego samego klubu Jakuba Błaszczykowskiego, który też miał swoje ambicje, honor, jednak ówczesny trener Adam Nawałka odebrał mu marzenia. A kiedy Błaszczykowski odmówił wzięcia udziału w konferencji, na której miał powiedzieć, jak bardzo się cieszy z powodu straty opaski, selekcjoner za karę nie powołał go na kolejny mecz.

Lewandowski nie miał w tamtej sytuacji żadnych skrupułów. Błaszczykowski nie robił demonstracji, tylko odpowiedział w sposób godny prawdziwego sportowca – podczas mistrzostw Europy we Francji grał najlepiej z całej polskiej kadry.

Lewandowski będzie obchodził niebawem 37. urodziny, ma prawo czuć się zmęczony i daje reprezentacji coraz mniej. Koledzy to czują, kibice widzą. On uznał, że zmęczenie stanowi wystarczający argument do poproszenia o to, by nie brać go pod uwagę przy powoływaniu kadry na mecz z Finlandią.

Czytaj więcej

Konflikt Probierz-Lewandowski. Po konferencji jeszcze więcej pytań

Inaczej mówiąc: kapitan zszedł pierwszy i to przed bitwą mogącą zadecydować o losie reprezentacji na najbliższy rok. Czy nadal jest to kapitan? Czy tylko dekownik myślący o sobie?

Dlaczego Lewandowski stał się dla kadry obciążeniem?

Można odnieść wrażenie, że po piątkowym towarzyskim meczu z Mołdawią Probierz zrobił prywatną sondę wśród zawodników i członków sztabu szkoleniowego (na konferencji w Helsinkach przyznał, że z nimi rozmawiał). I wyszło mu to, o czym od pewnego czasu się mówiło: Lewandowski stał się dla kadry obciążeniem, wielu kolegów go zwyczajnie nie lubi, a jedynie toleruje, bo jest gwiazdą i strzela bramki, zresztą coraz rzadziej.

Czytaj więcej

Lewandowski o decyzji ws. rezygnacji z gry w kadrze Probierza: Boli mnie to

Odkąd w kadrze przestał grać Kamil Glik, nie ma nikogo, kto publicznie wystąpiłby przeciw Lewandowskiemu. Zrobił to więc selekcjoner, który do tej pory stał za Lewandowskim, a on nigdy nie powiedział, że trener mu się nie podoba. Nie wytknął jego błędów merytorycznych ani żadnych innych. Dlatego też można przyjąć, że jego oświadczenie o rezygnacji z gry zostało podjęte w afekcie.

Dlaczego Probierz poinformował go o zmianie kapitana teraz, a nie po meczu z Finlandią? Trudno powiedzieć, bo nie podjąłbym się interpretacji wypowiedzi i zachowań Michała Probierza. Zarządzanie kryzysem bywa owocne. Może uznał, że taki ferment przyda mu się w mobilizacji zawodników. Może będą chcieli pokazać, że nawet bez „Lewego” są w stanie pokonać Finlandię na jej stadionie? A zwycięstwo już ich poniesie.

Czytaj więcej

„Konflikt Probierz-Lewandowski? Mamy dużo swoich problemów”. Trener Finów przed meczem z Polską

Do tej pory selekcjoner nie przekonał nikogo do swoich pomysłów na prowadzenie reprezentacji. Od kiedy stanął na jej czele, każdy mecz daje powód do kolejnego stresu. I to raczej Probierz stanowi problem drużyny narodowej, a nie to, kto ją wyprowadzi jako kapitan.

To wiemy. Obydwaj zachowali się jak mali chłopcy. Probierz widział się z Lewandowskim trzy dni wcześniej i mógł mu to powiedzieć przy kawie, przedstawiając swoje racje. Tak by wypadało, bo Lewandowski zbyt dużo dawał przez lata reprezentacji, żeby go traktować w tak lekceważący sposób.

Jednak niezależnie od formy komunikatu selekcjonera Lewandowski zachował się skandalicznie. Jego oświadczenie można odczytać tak: albo jestem kapitanem i gram, a jak nie jestem, to nie gram.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Bogusław Chrabota: Czy sondażowy trend na rzecz PO się utrzyma? Szczerze wątpię
Komentarze
Marek A. Cichocki: Współczesny liberalizm stał się ideologią jednego możliwego wyboru
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Donald Trump, czyli najgorsza inwestycja Elona Muska
Komentarze
Bogusław Chrabota: Katastrofa wyborcza koalicji rządzącej i jak sobie z nią poradzić
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Jak podważyć wynik wyborów, nie podważając go, czyli teorie spiskowe po obu stronach sporu