Reklama

Nowe ultimatum Donalda Trumpa. Blef czy realna szansa na koniec wojny Rosji z Ukrainą

Nic nie wskazuje na to, że Władimir Putin pod presją Stanów Zjednoczonych i prezydenta Donalda Trumpa w najbliższym czasie zawiesi broń w Ukrainie. Niewielkie ocieplenie relacji rosyjsko-amerykańskich właśnie dobiega końca.

Publikacja: 29.07.2025 17:00

Donald Trump

Donald Trump

Foto: Reuters/Christopher Furlong

– Trump igra z Rosją, stawiając ultimatum: a to 50 dni, a to 10… Nie powinien zapominać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, Rosja nie jest Izraelem ani nawet Iranem. Po drugie, każde nowe ultimatum to groźba i krok ku wojnie. Nie pomiędzy Rosją a Ukrainą, ale z jego własnym krajem. Nie idź drogą śpiącego Joe (ma na myśli Bidena – red.) – napisał na swoim profilu w serwisie X były prezydent Dmitrij Miedwiediew, który w Rosji jest zastępcą Putina w Radzie Bezpieczeństwa. W ten sposób odpowiedział prezydentowi USA, który we wtorek zmienił warunki postawionego wcześniej Rosji ultimatum, dając tym razem Putinowi już nie 50, lecz 10–12 dni na zakończenie wojny z Ukrainą.

– Jestem rozczarowany prezydentem Putinem – oznajmił Donald Trump. Zapowiedział też, że nie zamierza rozmawiać z rosyjskim dyktatorem. Na nic się zdały trzy długie rozmowy telefoniczne Trumpa z Putinem, w trakcie których przywódca USA próbował przekonać gospodarza Kremla do zawieszenia broni.

Donald Trump zmienia warunki ultimatum. Rosja straszy USA wojną

Na wpis Miedwiediewa zareagował wpływowy republikański senator Lindsey Graham, który od miesięcy optował za przyjęciem ustawy uderzającej w gospodarkę nie tylko Rosji, ale i państw handlujących z Moskwą.

Reklama
Reklama

– Wy i wasi klienci wkrótce przekonacie się, jak bardzo się myliliście. Wkrótce zobaczycie, że Joe Biden nie jest już prezydentem. Usiądźcie do stołu negocjacyjnego – napisał w X. Miedwiediew postanowił polemizować.

– To nie ty ani Trump będziecie decydować o tym, kiedy mamy siadać do stołu negocjacyjnego […] Zajmijcie się najpierw Ameryką, dziadkowie – napisał. Sugerował, że wojna zakończy się dopiero wtedy, gdy Rosja „osiągnie wszystkie cele swojej operacji wojskowej”.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: 40 minut udawania w Stambule. Dlaczego Władimir Putin nie spieszy się z końcem wojny?

Z kolei rzecznik Putina Dmitrij Pieskow stwierdził jedynie, że Kreml „przyjął do wiadomości” poniedziałkowe wypowiedzi Trumpa. Czy widmo 100-proc. ceł, które mają uderzyć również w najważniejszych partnerów handlowych Rosji (np. w Chiny), przekona rosyjskiego dyktatora do zmiany stanowiska w sprawie wojny z Ukrainą?

– Dotychczas Putin nigdy nie podejmował decyzji pod tego typu presją. Spodziewałbym się raczej odwrotnego efektu. To jeszcze bardziej zbliży nasz kraj z Chinami, również militarnie – mówi „Rzeczpospolitej” Aleksiej Muchin, związany z Kremlem moskiewski politolog.

Putin nigdy nie podejmował decyzji pod tego typu presją. Spodziewałbym się raczej odwrotnego efektu. To jeszcze bardziej zbliży nasz kraj z Chinami, również militarnie.

Aleksiej Muchin, moskiewski politolog związany z Kremlem

Reklama
Reklama

– Wobec Rosji wprowadzono już chyba ponad 30 tys. różnego rodzaju sankcji. Przyzwyczailiśmy się. Znajdziemy odbiorców na rynku światowym. Nawet 500-proc. cła nie będą miały znaczenia, bo to tylko zwiększy szarą strefę gospodarki światowej – twierdzi politolog.

Dlaczego Putin nie godzi się na zawieszenie broni i nie chce spotykać się z Wołodymyrem Zełenskim? – Bo muszą zostać rozwiązane pierwotne przyczyny konfliktu – Muchin powtarza główną tezę propagandy Kremla.

Jak zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą? Ukraiński ekspert podpowiada Donaldowi Trumpowi

W Kijowie z nadzieją oczekują, że Donald Trump wreszcie przejdzie od słów do czynów. – Cła i sankcje są łatwe do wprowadzenia, mogą być efektowne i mieć długoterminowe skutki dla gospodarki Rosji. Obawiam się jednak, że to może nie wystarczyć, by zmusić Putina do zakończenia wojny – mówi „Rzeczpospolitej” Ołeksij Melnyk, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z kijowskiego Centrum Razumkowa.

Myślę, że dostarczenie armii ukraińskiej 100–200 pocisków ATACMS byłoby na początek mocnym argumentem dla Rosji. Nie trzeba szukać magicznej różdżki.

Ołeksij Melnyk, kijowski ekspert z Centrum Razumkowa

– Nam zależy jednak na tym, by Trump zrealizował swoje wcześniejsze zapowiedzi, z których wynikało, że może zwiększyć dostawy broni dla Ukrainy. Już nie mówię o dostawach na skalę Lend-Lease z czasów II wojny światowej. Myślę, że dostarczenie armii ukraińskiej 100–200 pocisków ATACMS byłoby na początek mocnym argumentem dla Rosji. Nie trzeba szukać magicznej różdżki – uważa.

W momencie, gdy Trump podczas spotkania z brytyjskim premierem Keirem Starmerem mówił o swoim „rozczarowaniu” Putinem, agencja Bloomberg podała, że Stany Zjednoczone przerzuciły do Wielkiej Brytanii pociski termojądrowe B61-12 – najnowszą wersję amerykańskiej taktycznej broni jądrowej. Agencja sugeruje, że Trump w ten sposób wysyła Putinowi jednoznaczny sygnał, że nie zamierza porzucić Europy.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Kolejne rozmowy pokojowe w Stambule. Czy ultimatum Trumpa przyniesie Ukrainie pokój?

– Czegoś takiego już dawno nie było. To pociski przenoszone przez „niewidzialne” bombowce strategiczne, które mogą być poważnym problemem dla europejskiej części Rosji. Zwłaszcza że rosyjska obrona przeciwlotnicza jest bardzo dziurawa i nie radzi sobie nawet z dronami ukraińskimi – mówi Melnyk.

– Myślę, że chodzi o powstrzymanie Rosji przed jakimiś agresywnymi działaniami. Pod koniec 2022 r. ryzyko użycia przez Rosjan w Ukrainie taktycznej broni jądrowej oceniano jako bardzo wysokie. Wówczas Amerykanie mieli zasugerować Moskwie, że bronią konwencjonalną są w stanie zniszczyć m.in. Flotę Czarnomorską – dodaje.

– Trump igra z Rosją, stawiając ultimatum: a to 50 dni, a to 10… Nie powinien zapominać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, Rosja nie jest Izraelem ani nawet Iranem. Po drugie, każde nowe ultimatum to groźba i krok ku wojnie. Nie pomiędzy Rosją a Ukrainą, ale z jego własnym krajem. Nie idź drogą śpiącego Joe (ma na myśli Bidena – red.) – napisał na swoim profilu w serwisie X były prezydent Dmitrij Miedwiediew, który w Rosji jest zastępcą Putina w Radzie Bezpieczeństwa. W ten sposób odpowiedział prezydentowi USA, który we wtorek zmienił warunki postawionego wcześniej Rosji ultimatum, dając tym razem Putinowi już nie 50, lecz 10–12 dni na zakończenie wojny z Ukrainą.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Konflikty zbrojne
Zachodni Brzeg. Izraelski osadnik aresztowany za zabójstwo palestyńskiego aktywisty
Konflikty zbrojne
Strefa Gazy. Premier Wielkiej Brytanii stawia Izraelowi ultimatum
Konflikty zbrojne
Eksplozje na Bałtyku. Rosjanie przetestowali swoją nową broń, bardzo podobną do konstrukcji ukraińskich
Konflikty zbrojne
Donald Trump: Skrócę czas, jaki dałem Władimirowi Putinowi na doprowadzenie do pokoju
Konflikty zbrojne
Tajlandia pogodzi się z Kambodżą? Jest porozumienie o zawieszeniu broni
Reklama
Reklama