Podczas kampanii wyborczej wielokrotnie dało się usłyszeć opinie, że wybory prezydenckie w 2025 roku mają charakter wyjątkowy. Także ogólne poczucie towarzyszące przez ostatnie tygodnie kampanii szło w podobnym kierunku, wzmacniając przypuszczenia, że faktycznie mamy do czynienia z jakimś szczególnym momentem ewolucji politycznego systemu w Polsce.
Przede wszystkim – i to akurat cieszy – wbrew niektórym upartym malkontentom, specjalistom od nauk politycznych i ustrojów konstytucyjnych, okazało się, że urząd prezydenta odgrywa w polskim życiu politycznym ogromnie ważną funkcję. Nie tylko realnie równoważy władze, ale skupia wielkie emocje, a ponad wszystko daje ujawnić się najważniejszym społecznym i ideowym podziałom w naszym społeczeństwie.
Jakie są najważniejsze społeczne i ideowe podziały w Polsce?
Lewicowi komentatorzy, pozostając tradycyjnie więźniami swych przekonań o stricte materialnej naturze człowieka, przekonują, że to podział na tle rosnących nierówności między Polską „z dołu” i Polską „z góry”. Mają na pewno w tym swoje pół racji. Nierówności to efekt coraz gorszego podziału bogactwa, które stało się w Polsce na przestrzeni trzech dekad problemem nie tyle klasowym czy geograficznym, co coraz bardziej pokoleniowym.
Czytaj więcej
„Członek komisji nie ma prawa odmówić głosowania tylko dlatego, że coś się wyświetliło w nieoficj...
Ale wciąż swojej siły nie traci również podział na tle idei, tożsamości i ambicji. Co ciekawe, jednak tutaj najwyraźniej dwie główne siły – PO i PiS, które dotąd zagospodarowywały ten podział, straciły monopol na rzecz tego, co można nazwać „trzecią Polską”. To duża część społeczeństwa, dla której partyjne podziały są drugorzędne względem nadrzędnego celu, jakim jest niezależny i szybki rozwój Polski, np. pod hasłem „Tak dla CPK”.