Artur Bartkiewicz: Co wynika dla Polski ze spotkania Donalda Tuska i Andrzeja Dudy z Joe Bidenem?

Zapewnienie Joe Bidena, że „zaangażowanie Ameryki w Polskę jest żelazne” i Donald Tusk siedzący z Andrzejem Dudą po tej samej stronie stołu, dosłownie i w przenośni, oraz mówiący jednym głosem w kwestii bezpieczeństwa Polski – to zyskaliśmy dzięki wizycie polskiego premiera i prezydenta w USA.

Aktualizacja: 13.03.2024 14:17 Publikacja: 12.03.2024 22:53

Joe Biden w czasie spotkania z Donaldem Tuskiem i Andrzejem Dudą w Białym Domu

Joe Biden w czasie spotkania z Donaldem Tuskiem i Andrzejem Dudą w Białym Domu

Foto: PAP, Leszek Szymański

Oczywiście są z tej wizyty korzyści bardziej namacalne – 2 mld dol. pożyczki, oferta sprzedaży Polsce 96 śmigłowców Apache czy decyzja o sprzedaży prawie 1800 rakiet ziemia–powietrze i powietrze–powietrze. Gdzieś w tle jest też ogłoszona dziś decyzja, że Pentagon wysupłał skądś 300 mln dol. na jeszcze jeden pakiet pomocy dla Ukrainy przed decyzją Kongresu ws. 60 mld dol. na dalsze wspieranie walczącego z Rosją sąsiada Polski.

Czytaj więcej

Po spotkaniu Andrzeja Dudy i Donalda Tuska z Joe Bidenem: Polski dzień w Waszyngtonie

Te decyzje pokazują, jak bardzo ta wizyta polskich przywódców w USA skupiona była wokół kwestii bezpieczeństwa w rozumieniu militarnym – co po 24 lutego 2022 roku nie może dziwić.

Andrzej Duda i Donald Tusk w Białym Domu: Ważne były symbole

Ale w takim symbolicznym momencie, jakim jest niewątpliwie 25. rocznica wejścia Polski do NATO, ważniejsze wydają się symbole.

Po pierwsze ten, że gdy agresywny rosyjski imperializm znów zagraża naszej części Europy, nie jesteśmy sami. Tak jak sama – do pewnego stopnia – była w przededniu rosyjskiej inwazji Ukraina, która mogła liczyć na wsparcie i sympatię wolnego świata, ale wsparcie to miało swoje granice, czerwone linie, przez co Władimir Putin odważył się zaatakować sąsiada.

Czytaj więcej

Duda po rozmowach z Bidenem: Mówiliśmy o śmigłowcach Apache, o 2 mld dol.

Polska, dzięki determinacji i skuteczności polskiej elity politycznej sprzed ćwierć wieku, jest dziś w zupełnie innej sytuacji. „Żelazne zaangażowanie Ameryki w Polskę”, o którym mówi Biden, jest sformalizowane w ramach NATO, co oznacza, że w przypadku zagrożenia możemy liczyć nie tylko na słowa wsparcia, ale też karabiny żołnierzy NATO i lufy amerykańskich czołgów. Dzięki temu w tych trudnych czasach możemy czuć niepokój, ale nie jesteśmy skazani na lęk.

Donald Tusk i Andrzej Duda przy jednym stole to ważny sygnał, jaki wysyłamy naszym adwersarzom ze wschodu: możemy się kłócić, ale w tej jednej kwestii nie zdołacie nas podzielić.

Drugi symbol to owo siedzenie Donalda Tuska i Andrzeja Dudy przy jednym stole i mówienie jednym głosem w sprawie sojuszu z USA i dalszej pomocy dla Ukrainy. Tusk mówił o „imponującej jedności poglądów” strony polskiej z prezydentem Joe Bidenem, ale zauważył przy tym, że ta jedność poglądów panowała też po polskiej stronie stołu. Wprawdzie jedność ta ma pewne granice – bo np. wspólnej konferencji prasowej premiera Donalda Tuska i prezydenta Andrzeja Dudy po rozmowie z Joe Bidenem się nie doczekaliśmy. Ale w realiach permanentnej wojny polsko-polskiej ważne, że w tej akurat sprawie ta jedność w ogóle jest.

Czytaj więcej

Donald Tusk po spotkaniu z prezydentem USA: Poważna rozmowa w poważnej chwili

Donald Tusk i Andrzej Duda przy jednym stole: W sprawach bezpieczeństwa nie dajemy się dzielić

To też ważny sygnał, jaki wysyłamy naszym adwersarzom ze wschodu: możemy się kłócić, ale w tej jednej kwestii nie zdołacie nas podzielić. Wiemy, po której strony mapy są nasi sojusznicy, a po której wrogowie. I w obliczu zagrożenia ze strony wroga na chwilę zapominamy o rozmaitych „rachunkach krzywd”. Wiadomo, że w instrumentarium wojny hybrydowej, jaką przeciwko Zachodowi toczy Rosja, polaryzowanie społeczeństw zachodnich odgrywa ważną rolę. Dobrze więc pokazać Moskwie, że nie jest w stanie odnieść tu pełnego sukcesu.

I nawet jeśli po całej wizycie Donalda Tuska i Andrzeja Dudy w Waszyngtonie miałoby pozostać tylko tyle, to jest to i tak całkiem sporo.

Oczywiście są z tej wizyty korzyści bardziej namacalne – 2 mld dol. pożyczki, oferta sprzedaży Polsce 96 śmigłowców Apache czy decyzja o sprzedaży prawie 1800 rakiet ziemia–powietrze i powietrze–powietrze. Gdzieś w tle jest też ogłoszona dziś decyzja, że Pentagon wysupłał skądś 300 mln dol. na jeszcze jeden pakiet pomocy dla Ukrainy przed decyzją Kongresu ws. 60 mld dol. na dalsze wspieranie walczącego z Rosją sąsiada Polski.

Te decyzje pokazują, jak bardzo ta wizyta polskich przywódców w USA skupiona była wokół kwestii bezpieczeństwa w rozumieniu militarnym – co po 24 lutego 2022 roku nie może dziwić.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Szułdrzyński: PiS podwójnie zdradzony
Komentarze
Jacek Cieślak: Luna odpadła, ale jest golas z Finlandii. Po co nam w ogóle Eurowizja?
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Afera sędziego Tomasza Szmydta jest na rękę Tuskowi i KO, ale nie całej koalicji
Komentarze
Artur Bartkiewicz: W obozie PiS nikt nie zna Tomasza Szmydta, czyli Stirlitz do kwadratu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Sprawa sędziego Szmydta może pomóc Tuskowi przed wyborami, ale niesie i ryzyko