Michał Płociński: Brak Jarosława Kaczyńskiego na debacie w TVP będzie odebrany jako strach. Bo ludzie nie są głupi

PiS może to sam sobie tłumaczyć jak tylko chce, ale nieobecność Jarosława Kaczyńskiego na debacie w TVP, gdy pojawi się na niej Donald Tusk, zostanie po prostu odebrana jako strach. Dlaczego? Bo to naprawdę strach, a ludzie nie są głupi.

Publikacja: 05.10.2023 20:25

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Piotr Polak

Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami w Rzeszowie zapowiedział, że stawi się na debacie wyborczej w TVP. I dodał: – Jeśli prezes Kaczyński kolejny raz stchórzy, to warto tylko dlatego pójść na tę debatę. 

Dlaczego Jarosław Kaczyński nie chce debatować z Donaldem Tuskiem

Na odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego nie trzeba było długo czekać. Odniósł się do tego na spotkaniu z sympatykami PiS w Kazimierzy Wielkiej. – Czy wezmę udział w debacie z Tuskiem? Mam już zapowiedziane spotkanie w Przysusze w sprawie wsi, bezpiecznej wsi – odpowiedział prezes. I dorzucił: – Co wybrać? Czy rozmowę z kłamczuchem, jeszcze do tego człowiekiem zupełnie zależnym od innych, wiadomo od kogo. No żeby to chociaż był Weber, ale on? Jednak wybrałem Przysuchę.

Czytaj więcej

Nie dojdzie do spotkania Kaczyńskiego z Tuskiem w TVP. Prezes PiS nie weźmie udziału w debacie

Jarosław Kaczyński swoją nieobecność w TVP może tłumaczyć jak tylko chce. Ale jeśli nie pojawi się na debacie zorganizowanej dla niego wręcz w cieplarnianych warunkach, prowadzonej m.in. przez Michała Rachonia, to jego nieobecność będzie mówiła sama za siebie. I Polacy odbiorą ją po prostu jako strach przed Donaldem Tuskiem.

Ciemny lud wszystkiego nie kupi

Dlaczego? Bo to rzeczywiście będzie strach. A ludzie, wbrew słynnym słowom Jacka Kurskiego o ciemnym ludzie, który właściwie wszystko kupi, naprawdę nie są głupi. PiS przygotuje oczywiście dobrze przemyślany przekaz, z którego najbardziej oddani wyborcy będą mogli korzystać w sąsiedzkich rozmowach i tłumaczyć znajomym, dlaczego Kaczyńskiego zastąpiła Elżbieta Witek czy Mariusz Błaszczak, ale każdy będzie wiedział, że prezes po prostu bał się porażki w ważnej debacie.

Bo tego nie da się ukryć: Jarosław Kaczyński taką debatę by po prostu przegrał. Nie jest w tej kampanii w dobrej formie. Jego przemówienia na konwencjach i spotkaniach nie porywają tłumów. Myli się, powtarza, Sztabowcy PiS wiedzą, że w TVP popełniałby gafę za gafą. Wiedzą to właściwie wszyscy.  

Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami w Rzeszowie zapowiedział, że stawi się na debacie wyborczej w TVP. I dodał: – Jeśli prezes Kaczyński kolejny raz stchórzy, to warto tylko dlatego pójść na tę debatę. 

Dlaczego Jarosław Kaczyński nie chce debatować z Donaldem Tuskiem

Pozostało 88% artykułu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Warszawa w Budapeszcie, krótko mówiąc: wreszcie
Komentarze
Michał Szułdrzyński: O politycznej majówce. Andrzej Duda marzy o antypodach, Donald Tusk z alkomatem
Komentarze
Orędzie Hołowni. Gdzie Duda i Tusk się biją, tam marszałek chce skorzystać
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Orędzie Andrzeja Dudy. Prezydent patrzy na UE oczyma PiS
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Tusk i Kaczyński zmienią wybory do PE w referendum o przyszłości Unii?