Jewgienij Prigożyn, właściciel najemników, psów wojny, urwał się z łańcucha. Przez lata ku zadowoleniu Kremla budował swoją armię, która podbijała i zabijała, ale z dala od Kremla, zazwyczaj z dala od granic Rosji. Teraz ruszył w kierunku Moskwy, przejmując najpierw milionowy Rostów nad Donem.
Czytaj więcej
Najemnicy Jewgienija Prigożyna mogą dotrzeć do stolicy w ciągu kilku godzin, nawet w sobotę przed zmierzchem
Bunt Jewgienij Prigożyna: Wydał na siebie wyrok czy dojdzie do zmian na Kremlu?
I albo wydał na siebie wyrok, albo doprowadzi do zmian na Kremlu - niekoniecznie dobrych. Jeszcze wczoraj wydawało się, że gra razem z Władimirem Putinem. Atakował ministra obrony i najwyższe dowództwo armii, ale społeczeństwo rosyjskie dostawało przekaz, że car jest dobry, a tylko bojarzy źli, oni odpowiadają za porażki, są nieudolni. Oszukiwali cara i naród.
Czytaj więcej
Kolumna zmierzających do Moskwy pojazdów wojskowych Grupy Wagnera została ostrzelana przez rosyjski helikopter wojskowy - donosi Reuters.
Od kiedy car publicznie nazwał Prigożyna zdrajcą, stał się on celem dla wszystkich sił, które stawiają na Putina. Na kogo liczy Prigożyn, bo na kogoś wśród możnych musi? Kto go wspiera? Trudno powiedzieć, mury Kremla są szczelne.