Resort spraw zagranicznych zablokował adres Krzysztofa Jeżewskiego z Anglii, który jest liderem polonijnej organizacji Polish Media Issues. O organizacji tej pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", gdyż skutecznie walczy ona z oszczerczymi doniesieniami prasowymi na temat Polski.
W ciągu 12 lat ta apolityczna inicjatywa obywatelska skupiła ok. 2 700 wolontariuszy z 74 krajów i podjęła ponad 3 tysięcy interwencji (w 80 proc. skutecznych). Ostatnio w sprawie brytyjskiej gazety „Daily Mirror", która nazwała niemieckiego nazistę Hansa Franka „polskim masowym mordercą".
„Nasza praca polega na edukowaniu redakcji i umiejętnej perswazji. Skutecznie wpłynęliśmy na zmianę style booków redakcji gazet, telewizji czy rozgłośni radiowych w wielu krajach" – opisywał nam Jeżewski.
Wolontariusze PMI nie podejmują interwencji prawnych, bo wiązałoby się to z dużymi kosztami. „Nie szantażujemy też redakcji, że np. Polacy nie będą kupować produktów norweskich czy francuskich, jeśli nie zostanie poprawiony oszczerczy tekst" – tłumaczył nam Jeżewski.
„Kopie interwencji, jakie podejmuje nasza organizacja, są często przesyłane do wiadomości polskich placówek dyplomatycznych czy też do wiadomości rzecznika prasowego MSZ-u" – poinformował nas w czwartek w południe lider organizacji. „Być może jest to zbieg okoliczności, ale kilka dni po tym, kiedy dziennik „Rzeczpospolita" napisał na temat naszej organizacji mój adres emailowy został wpisany przez dział IT MSZ-u na listę blokowanych emaili. Przez to nie jestem w stanie informować MSZ-u o podejmowanych przeze mnie interwencjach, o co byłem poprzednio proszony przez ambasady czy też przez biuro prasowe MSZ-u. Prosił również o to też publicznie pan minister Dziedziczak w swoim wystąpieniu w Polskim Radio na temat współpracy MSZ-u z Polonią: „Chcemy, aby Polonia była ważnym partnerem dla Polski poza granicami kraju, żebyśmy mogli razem dbać o (...) dobre imię Polski. W tym kontekście zaapelował, by Polonia i Polacy za granicą reagowali, gdy w przestrzeni publicznej pojawiają się np. określenia „polskie obozy koncentracyjne" – napisał do nas Jeżewski.