Reklama
Rozwiń

Kolejne wybiegi przeciwników lustracji?

Nie wiemy na razie, na ile media relacjonują projekt Platformy Obywatelskiej w sprawie likwidacji Biura Lustracyjnego IPN, a na ile, jak to często bywa, sugerują go.

Publikacja: 18.01.2009 19:47

W każdym razie wiemy, że szef Klubu Poselskiego PO Zbigniew Chlebowski potwierdził, iż jego partia podjęła w tej sprawie jakieś działania. Oczywiście, można by sobie wyobrazić poprawę sytuacji, czyli udostępnienie wszystkich akt w Internecie, ale przedsięwzięcie takie wymagałoby prac przygotowawczych, które nie miały miejsca. Potrzeba na nie czasu i środków.

Wszystko wskazuje więc na to, że projekt będzie polegał na wprowadzeniu do Internetu części archiwów. Których i na jakiej zasadzie – tego nikt nie wie. Wiadomo tylko, że najbardziej wpływowe polskie środowiska opiniotwórcze dążą wszelkimi środkami jeśli nie do uniemożliwienia, to w każdym razie maksymalnego ograniczenia lustracji.

Niestety, dotąd Platforma i rząd nie wykazały się szczególną determinacją w przeciwstawianiu się owym grupom. W tym działaniu pomysłodawcy mogą liczyć na SLD, który poprze każdą ustawę blokującą dostęp Polaków do wiedzy na temat PRL. Wprawdzie postkomuniści wielokrotnie twierdzili, że ich lustracja przecież nie dotknie, ale robili wszystko, aby ją uniemożliwić.

Lustracja, która została konsekwentnie przeprowadzona w większości krajów postkomunistycznych – w tym w Niemczech, Czechach czy na Słowacji – w Polsce nadal utyka. Stąd kolejne skandale z ujawnianiem niechlubnych epizodów z przeszłości znaczących w Polsce osób, które zawsze mogą liczyć nie tylko na swoich stałych obrońców, ale i na swoje powodowane grupową solidarnością środowisko. Przeciwnicy lustracji wymyślają kolejne wybiegi. Jednym z nich jest pomysł przekazania akt IPN do Archiwów Państwowych, co oznaczałoby uniemożliwienie korzystania z nich na długie lata.

IPN jako niezależna i prężnie działająca instytucja wywołuje furię u przeciwników lustracji. A sygnały o możliwym projekcie likwidacji Biura Lustracyjnego powinny wywoływać niepokój.

[b][link=http://blog.rp.pl/wildstein/2009/01/18/kolejne-wybiegi-przeciwnikow-lustracji/]skomentuj na blogu[/link][/b]

W każdym razie wiemy, że szef Klubu Poselskiego PO Zbigniew Chlebowski potwierdził, iż jego partia podjęła w tej sprawie jakieś działania. Oczywiście, można by sobie wyobrazić poprawę sytuacji, czyli udostępnienie wszystkich akt w Internecie, ale przedsięwzięcie takie wymagałoby prac przygotowawczych, które nie miały miejsca. Potrzeba na nie czasu i środków.

Wszystko wskazuje więc na to, że projekt będzie polegał na wprowadzeniu do Internetu części archiwów. Których i na jakiej zasadzie – tego nikt nie wie. Wiadomo tylko, że najbardziej wpływowe polskie środowiska opiniotwórcze dążą wszelkimi środkami jeśli nie do uniemożliwienia, to w każdym razie maksymalnego ograniczenia lustracji.

Komentarze
Instytut Pileckiego, czyli czy każda rewolucja musi się kończyć na gruzach?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Których narodów nie chce w Polsce Jarosław Kaczyński?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Hejt, hipokryzja i Hołownia, który się spotyka z Kaczyńskim
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Jeśli Donald Tusk nie zatrzyma kryzysu rządu, czas na przyspieszone wybory
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Hołownia to tylko pretekst. Tylko Tusk może uratować koalicję 15 października.