Reklama
Rozwiń
Reklama

Egipcjanie obalili dyktatora Mukaraka.

Egipcjanie obalili dyktatora. Hosni Mubarak wsiadł na pokład samolotu i opuścił Kair. Zamknął się w swojej luksusowej rezydencji w Szarm el Szejk, a jego zastępca ogłosił, że prezydent ustępuje ze stanowiska.

Aktualizacja: 11.02.2011 20:55 Publikacja: 11.02.2011 19:46

Na placu Tahrir, który od dwóch tygodni był areną demonstracji opozycji, wybuchła euforia. Oparta na wojsku i tajnej policji dyktatura załamała się pod naporem domagających się wolności obywateli.

W historii Egiptu zakończyła się pewna epoka. Hosni Mubarak rządził krajem żelazną ręką przez ponad trzy dekady. Większość mieszkańców tego młodego państwa nie pamięta innego Egiptu. Polacy, którzy sami niedawno zrzucili okowy dyktatury, obserwując sceny radości z kairskich ulic, nie mogą nie czuć solidarności z narodem egipskim.

Obalenie dyktatora to jednak zaledwie początek. Dopiero teraz Egipcjan czeka wielkie zadanie. Choć armia, która przejęła kontrolę nad krajem, zapowiedziała, że zniesie stan wyjątkowy, zagwarantuje wolne wybory i reformy, wydarzenia mogą się potoczyć różnie. Często bowiem na politycznym chaosie zyskują siły skrajne, a jedne dyktatury zastępowane są innymi.

Egipt stoi przed wielką szansą. Może się stać pierwszą arabską demokracją z prawdziwego zdarzenia na Bliskim Wschodzie. Kraj ten ma wielki potencjał gospodarczy i – co pokazały wydarzenia ostatnich dwóch tygodni – tworzą się w nim zręby społeczeństwa obywatelskiego. Stabilny i demokratyczny Egipt będzie nie tylko dobrą ojczyzną dla swoich obywateli, ale także dobrym sąsiadem dla innych krajów regionu.

Istnieje jednak również drugi, czarny scenariusz. Władzę w kraju mogą przechwycić cieszący się dużą popularnością ulicy islamscy Bracia Muzułmanie. Wówczas Egipt zamiast w demokrację może się przeistoczyć w drugi Iran, co byłoby fatalne nie tylko dla sąsiedniego Izraela, ale przede wszystkim dla samych Egipcjan. Miejmy nadzieję, że scenariusz ten nigdy się nie ziści.

Reklama
Reklama

Wszystko jednak w rękach mieszkańców Egiptu. Możemy im tylko gratulować i życzyć powodzenia.

Na placu Tahrir, który od dwóch tygodni był areną demonstracji opozycji, wybuchła euforia. Oparta na wojsku i tajnej policji dyktatura załamała się pod naporem domagających się wolności obywateli.

W historii Egiptu zakończyła się pewna epoka. Hosni Mubarak rządził krajem żelazną ręką przez ponad trzy dekady. Większość mieszkańców tego młodego państwa nie pamięta innego Egiptu. Polacy, którzy sami niedawno zrzucili okowy dyktatury, obserwując sceny radości z kairskich ulic, nie mogą nie czuć solidarności z narodem egipskim.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Niedoszłe męczeństwo Zbigniewa Ziobry. Budapeszt znów zaszkodzi PiS
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Komentarze
Estera Flieger: Jak polubić 11 listopada. Wylogować się do świętowania
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Zbigniew Ziobro bez odznaki szeryfa nie okazał się kowbojem
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Działka pod CPK odkupiona przez państwo. Teraz tylko PiS ma problem z tą aferą
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Donald Tusk je przystawki, żurek i czeka na drugie danie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama