Szybko postawili na swoim. Zgromadzenie Narodowe zmieniło definicję małżeństwa, w której nie ma już mowy o związku kobiety i mężczyzny. Jest związek dwóch osób.
Za tą zmianą pójdą następne – dopuszczenie adopcji dzieci przez pary tej samej płci.
To wszystko dzieje się ledwie kilkanaście lat po wprowadzeniu rejestrowanych związków partnerskich (PACS). Dzięki nim pary tej samej płci mają prawa podatkowe i do dziedziczenia podobne jak małżeństwa.
Trudno mówić o Francji jako o kraju prześladującym gejów i lesbijki. Argument o okrucieństwie posłów, którzy nie pozwalają chorym partnerom odwiedzać się w szpitalu, tam nie działa. Nie są na miejscu także argumenty mówiące o braku wrażliwości na inność.
PACS mógłby być ostatecznym kompromisem, trudnym dla ludzi wierzących i konserwatystów. Ale jednak kompromisem.