Granice rewolucji seksualnej. Komentarz Jerzego Haszczyńskiego

Taki postęp w sprawach obyczajowych to mi się podoba. Na Zachodzie narasta przekonanie, że dzieci trzeba jak najdłużej chronić przed dorosłymi, którzy nie widzą w nich dzieci, lecz obiekt pożądania.

Publikacja: 13.09.2013 20:43

Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

W Hiszpanii podniesiony zostanie wiek, od którego prawo dopuszcza seks z nieletnimi. Było to możliwe już z trzynastoletnimi dziećmi, będzie – z szesnastolatkami.

W ogóle narasta przekonanie, że rewolucja seksualna ma granice – za jedną z nich jest niewinny świat dzieci.

Szczęśliwie do przeszłości odchodzą czasy, gdy pedofilia była w modzie u europejskich postępowców. Ci, co w czasie pierwszej rewolucji seksualnej, w okolicach roku 1968, obnosili się z fascynacją przedszkolakami (jak guru europejskich zielonych Daniel Cohn-Bendit) albo pisali, że „żaden mężczyzna, żadna kobieta. jedynie dziecko, a właściwie dziewczynka, jest w stanie zaspokoić moje oczekiwania” (niemiecka liberałka Dagmar Döring), drżą dziś o stanowiska i zapewniają, że chodziło im wyłącznie o intelektualną prowokację.

Inni uczestnicy seksualnych zabaw z dziećmi z tamtych czasów doczekali się własnych dzieci i z przerażeniem myślą, że ich rówieśnicy – stare capy – mogliby się zbliżyć do ich nieletniej córki czy syna. Zresztą gdyby zrobić sondaż wyłącznie wśród rodziców czternastolatków (w wielu krajach europejskich dorosły może z nimi bezkarnie współżyć), to owo przerażenie pewnie okazałoby się powszechnym odczuciem.

Szczęśliwie o niewinności dzieci zaczął też myśleć Kościół. Choć niełatwo będzie mu pozyskać zaufanie rodziców po czasach, gdy wielu duchownych wiernym zabraniało pożądliwego spojrzenia na dorosłą kobietę czy dorosłego mężczyznę, a sami wykorzystywali seksualnie dzieci. Bez wątpienia papież Franciszek walczy o to, by były to czasy minione.

Niechęć do pedofilii i zrozumienie dla wagi zachowania dziecięcej niewinności to jedno z najważniejszych osiągnięć debat społecznych, które się toczą w ostatnich latach. Na dodatek, co cieszy, przekładają się na zmiany w prawie i obyczajach.

W Hiszpanii podniesiony zostanie wiek, od którego prawo dopuszcza seks z nieletnimi. Było to możliwe już z trzynastoletnimi dziećmi, będzie – z szesnastolatkami.

W ogóle narasta przekonanie, że rewolucja seksualna ma granice – za jedną z nich jest niewinny świat dzieci.

Pozostało 85% artykułu
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka