Przeczytałem uważnie zapisy rozmów min. Sikorskiego z panem Rostowskim oraz prezesa Orlenu z panem Grasiem. W obu nie znajduję niczego, co upoważniałoby media do ich publikacji.
No, może fragment wypowiedzi szefa dyplomacji o stanie sojuszu Polska-USA powinien być znany opinii publicznej. Gdybym to jednak ja miał podejmować decyzję o publikacji tej rozmowy, to poprosiłbym MSZ o rozmowę z ministrem i cytując mu ten jeden konkretny zapis poprosiłbym min. Sikorskiego o wyjaśnienie swej opinii.
Reszta rozmowy nie zasługuje na publikację. Nie ma tam politycznych interesów, są prywatne opinie dwóch ludzi, wyrażane prywatnie poza pracą. Każdemu z nas zdarza się rozmawiać o pracy podczas prywatnych spotkań i to, co tam mówimy, jest naszą prywatną sprawą.
W rozmowie prezesa Orlenu z rzecznikiem rządu nie znalazłem w ogóle niczego. Poza tym, że życzę Orlenowi powodzenia w ściągnięciu U2 do Polski.
"Wprost" twierdzi, że dokonał selekcji materiału usuwając odniesienia do spraw prywatnych. W jednym miejscu dokonując tej selekcji redakcja popełniła co najmniej jeden poważny błąd: ujawniła fragment rozmowy dotyczący szczegółów operacji antyterrorystycznych polskiego rządu skierowanych przeciwko Al-Kaidzie. Takich rzeczy robić po prostu nie wolno.