MEN radykalnie obciął subwencję na dzieci, które są kształcone w ramach nauczania domowego. Po Nowym Roku ministerstwo zaprosiło do konsultacji w tej sprawie, tyle że obniżka wchodzi w życie 1 stycznia, czyli już po wdrożeniu tej decyzji. Paradoksem jest fakt, że rozwój nauczania domowego nastąpił dzięki zmianom zaproponowanym osiem lat temu przez ówczesnego szefa MEN w rządzie PiS prof. Ryszarda Legutkę.
Decyzję resortu edukacji trudno zrozumieć, gdyż spora część rodziców uczących dzieci w domu to osoby o podejściu konserwatywnym, a zatem – potencjalny elektorat PiS.