Bielecki: Ubezpieczenie od kapryśnego sojusznika

Donald Trump nie przyszedł z pomocą Arabii Saudyjskiej po irańskim ataku, a wsparcie dla Ukrainy uzależnił od prywatnych interesów. To musi dać Polsce do myślenia.

Aktualizacja: 26.09.2019 10:43 Publikacja: 25.09.2019 19:27

Bielecki: Ubezpieczenie od kapryśnego sojusznika

Foto: AFP

Nikt nie wie, czy zainicjowana przez demokratów procedura impeachmentu przeciw Donaldowi Trumpowi pomoże Joemu Bidenowi zdobyć Biały Dom, czy przeciwnie, zmobilizuje elektorat obecnego prezydenta i na fali walki z „establishmentem” zapewni mu reelekcję.

Ale już same zarzuty wysuwane pod adresem Trumpa są niepokojące. Także dla Polski. Oto prezydent wstrzymał wypłatę 400 mln dol. pomocy wojskowej dla prowadzącej wojnę z Rosją Ukrainy, aż władze w Kijowie pomogą mu skompromitować Bidena. John Bolton, były już doradca ds. bezpieczeństwa narodowego i główny sojusznik Polski w staraniach o zwiększenie obecności amerykańskich wojsk w naszym kraju, bezskutecznie próbował powstrzymać tę „równoległą dyplomację”.

Dowiedz się więcej: Demokraci przed wyborami igrają z ogniem

Równie niepokojąca jest reakcja Waszyngtonu na przeprowadzony przez Irańczyków atak na Arabię Saudyjską, który na jakiś czas pozbawił królestwo połowy produkcji ropy naftowej. A raczej brak takiej reakcji. Dzięki rewolucji łupkowej Stany Zjednoczone nie są już uzależnione od importu ropy z Bliskiego Wschodu. Czy to oznacza, że porzucą swoich sojuszników z tego regionu świata?

Do takiego wniosku dochodzi coraz więcej blisko-wschodnich przywódców, którzy zaczynają spoglądać w kierunku Moskwy. Tym bardziej że sam Trump nigdy do końca nie porzucił idei „dealu” z Rosją i zapowiedział przyjęcie jej do G7 w przyszłym roku. Bardziej niż kiedykolwiek priorytetem dla Waszyngtonu jest teraz starcie z Chinami i wszystko, co może tu pomóc Amerykanom, jest nad Potomakiem mile widziane. Być może także sojusz z Putinem.

Mimo tak niesprzyjających warunków Polska odniosła niewątpliwy sukces, przekonując Waszyngton do zwiększenia obecności amerykańskich wojsk w naszym kraju. Przykład Arabii Saudyjskiej i Ukrainy pokazuje jednak, że taka strategia nie jest wolna od ryzyka. I wymaga wykupienia polisy ubezpieczeniowej. A może nią być tylko powrót do większej współpracy w ramach Unii Europejskiej.

Nikt nie wie, czy zainicjowana przez demokratów procedura impeachmentu przeciw Donaldowi Trumpowi pomoże Joemu Bidenowi zdobyć Biały Dom, czy przeciwnie, zmobilizuje elektorat obecnego prezydenta i na fali walki z „establishmentem” zapewni mu reelekcję.

Ale już same zarzuty wysuwane pod adresem Trumpa są niepokojące. Także dla Polski. Oto prezydent wstrzymał wypłatę 400 mln dol. pomocy wojskowej dla prowadzącej wojnę z Rosją Ukrainy, aż władze w Kijowie pomogą mu skompromitować Bidena. John Bolton, były już doradca ds. bezpieczeństwa narodowego i główny sojusznik Polski w staraniach o zwiększenie obecności amerykańskich wojsk w naszym kraju, bezskutecznie próbował powstrzymać tę „równoległą dyplomację”.

Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Tusk i Kaczyński zmienią wybory do PE w referendum o przyszłości Unii?
Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier Kaszub zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Komentarze
Estera Flieger: Uśmiechnięty CPK imienia Olgi Tokarczuk
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?