To dlatego, że od 1 lipca ubiegłego roku interpretacje wydaje minister finansów, a to siedziba organu decyduje, dokąd należy kierować skargi.
Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie trafiają już takie sprawy. Jedna z pierwszych – rozpoznana dwa dni temu – dotyczyła interpretacji Izby Skarbowej w Bydgoszczy. Specjalnie na nią przyjechał zarówno jej pełnomocnik, jak i radca prawny reprezentujący podatnika.
Podstawową zmianą, która weszła w życie 1 lipca 2007 r., była centralizacja wydawania interpretacji. Formalnie autorem odpowiedzi na pytanie podatnika jest minister finansów. Tak wynika z ordynacji podatkowej i to jest źródłem problemu, bo w konsekwencji wszystkie skargi na interpretacje muszą być kierowane do WSA w Warszawie. Nawet jeśli podatnik mieszka w Szczyrku, a odpowiedź opracowała Izba Skarbowa w Katowicach. Odpowiedzi bowiem nie powstają w Ministerstwie Finansów. Obowiązki w tym zakresie przekazano czterem izbom skarbowym: w Bydgoszczy, Katowicach, Poznaniu i Warszawie.
Nowe przepisy mogą być także problemem dla WSA w Warszawie.
– Już w październiku wystąpiliśmy do Ministerstwa Finansów, aby się zorientować, jak dużo wniosków o interpretację tam trafia. Wtedy było ich ponad cztery tysiące. Trudno jednak oszacować, jak często podatnicy będą zaskarżać uzyskane odpowiedzi. Ostatnio codziennie wpływają do sądu trzy – cztery tego rodzaju skargi – mówi sędzia Małgorzata Jarecka, rzecznik prasowy WSA w Warszawie.