Od roku, czyli od 1 lipca 2007 r., obowiązują nowe przepisy ordynacji podatkowej dotyczące interpretacji indywidualnych. Główna zmiana to centralizacja ich wydawania. Wcześniej wnioski składano do naczelników urzędów skarbowych. Obecnie z upoważnienia ministra finansów interpretacje wydają dyrektorzy czterech izb skarbowych – w Bydgoszczy, Katowicach, Warszawie i Poznaniu.
Wnioski o udzielenie interpretacji mogą dotyczyć zarówno zdarzeń przeszłych, jak i planowanych działań. Zasadniczo nie zmienił się termin na wydanie interpretacji. Nadal wynosi on trzy miesiące. Jednak w obecnie obowiązujących przepisach wprowadzono wyjątek od tej reguły. Do trzymiesięcznego terminu nie wlicza się opóźnień powstałych z winy strony albo z przyczyn niezależnych od organu podatkowego. Właśnie to sformułowanie może być wykorzystywane na niekorzyść podatników.
Najczęściej organ wydający interpretację zwraca się do podatnika o doprecyzowanie opisanego we wniosku stanu faktycznego, czyli sytuacji, której dotyczy pytanie wnioskodawcy. Zanim podatnik odpowie na takie pismo, mija kilka dni lub nawet tygodni, których nie wlicza się do trzymiesięcznego okresu oczekiwania na decyzję.
Według informacji Ministerstwa Finansów od 1 lipca 2007 r. do 4 czerwca 2008 r. Biura Krajowej Informacji Podatkowej wydały 13 928 interpretacji indywidualnych. Jednocześnie zapadło 19 postanowień o przedłużeniu terminu do rozpatrzenia wniosku o wydanie interpretacji. Skala zjawiska nie jest więc duża, jednak i tak przepisy dotyczące interpretacji mogą sprawiać kłopoty.
– Zdarzyło się nam kilkakrotnie, że organ podatkowy zwrócił się o doprecyzowanie stanu faktycznego. W praktyce oznaczało to przedłużenie wydania interpretacji do około czterech miesięcy. To bardzo długo, zważywszy na fakt, że organy podatkowe mają i tak trzy miesiące na wydanie interpretacji. Uważam, że termin ten należałoby skrócić, np. do miesiąca – powiedział „Rz” Marek Kolibski, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg i Wspólnicy.