Wyniki niektórych prac naukowych przybierają jednocześnie postać innej kategorii utworów. Ma to miejsce w wypadku badań informatycznych prowadzących niejednokrotnie do powstania oprogramowania komputerowego. Prawu autorskiemu całkowicie obce jest jednocześnie wartościowanie dzieł naukowych pod względem: akceptacji ich wyników w środowisku akademickim, objętości opracowania, rozległości źródeł, z których korzystał twórca. Z formalnie ujmowanej perspektywy ochrony interesów twórczych na równi staną więc: początkujący doktorant i profesor szczycący się dorobkiem naukowym na światową skalę. Nie ma rzecz jasna znaczenia także publiczny odbiór pracy naukowej.
Na kanwie utworu naukowego rozróżnić trzeba elementy objęte ochroną od tych, które z perspektywy prawa autorskiego pozostaną irrelewantne. Nie ulega wątpliwości, że prawami wyłącznymi nie będą nigdy objęte metody badawcze, niezależnie od stopnia ich skomplikowania. Przedmiotu ochrony prawa autorskiego poszukiwać należy w formie utworu naukowego, nie zaś w jego treści – czyli między innymi w tezach będących konkluzją przedsięwzięcia naukowego.
Powód takiego stanu rzeczy jest prosty. Praca naukowa to przede wszystkim analiza dostępnych źródeł, formułowanie na ich podstawie założeń, celów badawczych i wysuwanie wniosków. Nie ma znaczenia, czy chodzi o analizę zasobów w naukach humanistycznych, czy też przedsięwzięcia czysto empiryczne. Nie ma tu miejsca na tworzenie w znaczeniu takim jak np. przy utworze muzycznym, plastycznym.
Prawo autorskie interesuje się więc jedynie formą wyrażenia pomysłów, idei, odkryć itd. Jest to właściwość odnosząca się do wszystkich kategorii dóbr niematerialnych, będących wynikiem pracy twórczej. W wypadku prac naukowych nabiera ono jednak niezwykle istotnego znaczenia, zwłaszcza że w powszechnym odczuciu największą wartość wiąże właśnie z tezami zawartymi w utworze naukowym.
Nie oznacza to, że warstwa twierdzeń naukowych i rezultatów badań nie może być chroniona w jakikolwiek inny sposób, a naukowiec pozostaje bezradny wobec przypadków godzenia w jego dorobek naukowy. Trzeba pamiętać, że – historycznie rzecz ujmując – przełomowe odkrycia naukowe na stałe wiązano z badaczami realizującymi je. Ogólnie pojęta twórczość naukowa znajduje się w katalogu dóbr osobistych z art. 23 kodeksu cywilnego. Właśnie tam poszukiwać trzeba panaceum na przypadki np. przypisywania sobie cudzych wyników pracy naukowej, tez badawczych, nierzetelnej analizy dorobku naukowego.
Nie zawsze rezultat pracy naukowej to efekt wysiłku pojedynczych osób. Złożoność projektów wręcz wymusza zaangażowanie szerszego grona specjalistów. Zwłaszcza w naukach przyrodniczych i technicznych mamy do czynienia ze skupianiem większych grup badawczych. W medialnym obiegu za twórcę dzieła naukowego uznaje się kierującego zespołem naukowców. Mało kiedy wymienia się poszczególnych współtwórców pozostających w cieniu. W kontekście aktualnych form kooperacji naukowej istotne jest wytyczenie granic współtwórczości dzieł naukowych.