Kiedy sądy zaczną blokować pirackie strony

Brakuje przepisów pozwalających? na blokowanie dostępu? do stron łamiących prawo.

Publikacja: 04.06.2014 09:54

Kiedy sądy zaczną blokować pirackie strony

Foto: www.sxc.hu

Dostawca internetu jest pośrednikiem w rozumieniu dyrektywy 2001/29/WE w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych – uznał w marcowym orzeczeniu Trybunał Sprawiedliwości UE (sprawa C-314/12 UPC). To oznacza, że sąd krajowy może nakazać mu zablokowanie dostępu do stron WWW naruszających prawa autorskie.

Dostawca powinien mieć swobodę wyboru środków zmierzających do wprowadzenia blokady. Musi jednak podjąć „wszystkie rozsądne kroki". Z jednej strony nie mogą one niepotrzebnie ograniczać internautom legalnego dostępu do informacji, a z drugiej – powinny być dostatecznie skuteczne, tj. zapobiegać, utrudniać i zniechęcać do szukania pirackich treści.

– Orzeczenie potwierdziło praktykę stosowaną przez polskie sądy – mówi adwokat Monika Brzozowska z kancelarii Pasieka, Derlikowski, Brzozowska i Partnerzy. – Zgodnie z art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną dostawca nie odpowiada za treści zamieszczone w internecie do chwili powzięcia informacji co do stron nielegalnie udostępniających treści. W takich sytuacjach możliwe są dwie drogi: po otrzymaniu pisma z kancelarii dostawca sam blokuje taką stronę albo, gdy nie ustosunkuje się do wezwania, sprawa trafia do sądu. Wtedy też nawet przed pozwem sądowym można wystąpić o zablokowanie danej strony – tłumaczy.

Nie wszyscy jednak zgadzają się z taką argumentacją. Część prawników twierdzi, że art. 14 odnosi się wyłącznie do odpowiedzialności za konkretną treść, a nie pozwala na działania prewencyjne.

Prof. Ryszard Markiewicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego, specjalista w dziedzinie praw autorskich, uważa, że wydanie przez sąd takiego nakazu jest możliwe na gruncie prawa cywilnego. W podobnych sprawach posiadacze praw autorskich mogą wystąpić przeciwko dostawcom internetu z tzw. roszczeniem prewencyjnym z art. 439 k.c. Na jego podstawie podmiot, któremu przez działanie innej osoby zagraża bezpośrednio szkoda, może zażądać podjęcia przez nią środków niezbędnych do odwrócenia grożącego niebezpieczeństwa. Orzeczenie Trybunału i praktyka sądów mogą okazać się niewystarczające w walce z piractwem internetowym, bo zwalczają poszczególne przypadki, a nie zjawisko.

– Doprowadzenie do zablokowania strony często jest poprzedzone długotrwałym i kosztownym postępowaniem sądowym, co skutecznie zniechęca właścicieli praw autorskich – mówi Ewa Nowińska, profesor i radca prawny. Takie doraźne działania ponadto są często iluzoryczne, bo nawet po doprowadzeniu do zablokowania czy zamknięcia pirackiej strony na ich miejsce pojawiają się nowe.

Monika Brzozowska ocenia, że wprowadzenie systemu wykrywającego nielegalne treści jeszcze przed zgłoszeniem naruszenia przez uprawnionego nie jest możliwe. Uważa natomiast, że potrzebne jest znaczne przyspieszenie postępowań sądowych, prowadzących do wydania nakazu blokady w ciągu np. 48 godzin.

Dostawca internetu jest pośrednikiem w rozumieniu dyrektywy 2001/29/WE w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych – uznał w marcowym orzeczeniu Trybunał Sprawiedliwości UE (sprawa C-314/12 UPC). To oznacza, że sąd krajowy może nakazać mu zablokowanie dostępu do stron WWW naruszających prawa autorskie.

Dostawca powinien mieć swobodę wyboru środków zmierzających do wprowadzenia blokady. Musi jednak podjąć „wszystkie rozsądne kroki". Z jednej strony nie mogą one niepotrzebnie ograniczać internautom legalnego dostępu do informacji, a z drugiej – powinny być dostatecznie skuteczne, tj. zapobiegać, utrudniać i zniechęcać do szukania pirackich treści.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów