Reklama

NIK o nadzorze Ziobry: mogło powstać ryzyko korupcji

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła nadzór Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego nad przywięziennymi zakładami pracy, które stały się pośrednikami między zleceniodawcami a zewnętrznymi podwykonawcami, w większości niezatrudniającymi więźniów.

Publikacja: 23.09.2021 10:32

Marian Banaś, Zbigniew Ziobro

Marian Banaś, Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa / Jerzy Dudek

mat

Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli taka praktyka stwarzała warunki zakupu towarów i usług w niekonkurencyjnych cenach oraz faworyzowania wybranych podwykonawców. Tym samym, w ocenie NIK, mogło powstać ryzyko korupcji.

Przywięzienne zakłady korzystały z artykułu 4d ust. 1 pkt 8 ustawy Prawa zamówień publicznych, który umożliwiał udzielanie zamówień z wyłączeniem Pzp za pośrednictwem przywięziennych zakładów pracy. NIK uważa, że rozluźnienie rygorów ustawy w celu aktywizacji zawodowej osadzonych w praktyce nie sprzyjało wzrostowi zatrudnienia osób pozbawionych wolności i ich resocjalizacji.

Jak wyjaśnia NIK, przywięzienne zakłady pracy, które otrzymywały zamówienia w trybie 4d od zamawiających, tj. jednostek podległych i nadzorowanych przez Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego pełniły, co do zasady, jedynie rolę pośredników. Faktyczną realizację zadań powierzały podwykonawcom, tj. podmiotom trzecim nieposiadającym statusu przywięziennego zakładu pracy. W przypadku zakładów prowadzonych w formie przedsiębiorstw państwowych, zlecanie kolejnym podwykonawcom zamówień nie było objęte ustawą Pzp, ponieważ zakłady te nie są zobowiązane do jej stosowania. W takich przypadkach zakłady mogły swobodnie wybierać podwykonawców, będąc zarazem stroną umowy z zamawiającym, który udzielił im zamówienia w trybie niekonkurencyjnym.

Art. 4d ustawy Pzp wymaga by zamówienia były kierowane do przywięziennych zakładów mogących samodzielnie wykonać zadanie. Przekierowanie zleceń do podwykonawców powinno odbywać się jedynie w wyjątkowych przypadkach.

Raport NIK

NIK zwraca uwagę, że przywięzienne zakłady, prowadzone w formie przedsiębiorstw państwowych, wykonywały jedynie niewielką część prac zlecanych przez zamawiających. Głównie pobierały swego rodzaju „marżę” dla siebie. Dla zamawiających tryb 4d był atrakcyjny, bo zwalniał ich od żmudnej i trudnej procedury przetargowej - czytamy.

Reklama
Reklama
81,7 proc.

wartości zamówień brutto przekazano lub zakontraktowano dla podwykonawców

Kontrola wykazała, że w badanych zakładach nie było odrębnych procedur zlecania prac podwykonawcom. Zamawiający również nie określali w umowach sposobu wyboru podwykonawców. NIK w swoim raporcie zauważa, że dowolny wybór podwykonawców przez zakłady prowadzone w formie przedsiębiorstw państwowych, a także wybór samych zakładów, które konkurują ze sobą według niejasnych zasad może stwarzać ryzyko powstawania mechanizmów korupcjogennych. Co prawda Izba w trakcie prowadzonych kontroli nie stwierdziła wprost żadnego podejrzenia korupcji, jednak zauważa że w mechanizmie stosowania trybu 4d istnieje duże ryzyko wystąpienia takich nieprawidłowości.

Czytaj więcej

Co NIK zarzuca Ziobrze. Są wyniki kontroli w Funduszu Sprawiedliwości
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama