Trzyniec dzieli od polskiej granicy niespełna 14 km, zaś Frydek Mistek niewiele więcej, ale przez wiele lat hokejowe podróże odbywały się tylko w jedną stronę. Czesi byli zatrudniani przez polskie kluby i z reguły u nas przechodzili na sportową emeryturę. Łatwo to zrozumieć, porównując siłę czeskiego hokeja z naszą mizerią.
W końcu doczekaliśmy się jednak skromnej polskiej kolonii za Olzą. Jeszcze dwa lata temu nasz hokej w Czechach reprezentował na poziomie seniorów jedynie Aron Chmielewski. Mecze z jego udziałem w Ocelarzi Trzyniec śledziła z trybun liczna grupa polskich kibiców. Później grę w Czechach zaczął też Paweł Zygmunt junior, który w tym sezonie występował w Vervie Litwinów.
Już nie tylko Aron
Do tej dwójki dołączył tercet przez kilka lat reprezentujący GKS Tychy: Bartosz Ciura – Filip Komorski – Alan Łyszczarczyk. Podpisali oni kontrakty z HC Frydek Mistek z możliwością gry w Ocelarzi.
W kolejce do wyjazdu do Czech stoją jeszcze trzej młodzi i utalentowani: Dominik Paś, Jan Sołtys oraz Kamil Wałęga, którzy są pod kuratelą czeskiej agencji menedżerskiej.
Gdy Aron Chmielewski w 2014 roku zdecydował się opuścić Comarch Cracovię, nie wróżono mu wielkiej przyszłości. Jeden ze znanych trenerów powiedział nawet, że wróci szybko. – Przeżywałem różne chwile i nawet w 2017 roku chciałem wrócić do Cracovii, ale nie otrzymałem satysfakcjonującej oferty. Jednak dzięki Bogu wytrzymałem i teraz jestem w odpowiednim miejscu – mówi zawodnik.