Koszty remontów uderzają po kieszeni

W pół roku ceny materiałów budowlanych wzrosły 30 proc. To nie koniec. Sieci widzą, że zakupy spadają, a gorsza koniunktura mieszkaniowa tylko to pogłębi.

Publikacja: 06.09.2022 21:00

Koszty remontów uderzają po kieszeni

Foto: Adobe Stock

Polacy wolą samodzielnie modernizować własne mieszkania czy domy, a pandemia dodatkowo nakręciła boom na materiały budowlane, wykończeniowe czy ogrodowe. Jednak już co drugi Polak przyznaje, że koszty remontów są zbyt wysokie – wynika z badania na zlecenie grupy Atlas, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. 79 proc. badanych finansuje takie prace z własnych środków, zbierając na nie środki od kilku miesięcy do nawet ponad dwóch lat. Nic więc dziwnego, ze 30-proc. skok cen materiałów i kilkunastoprocentowy robocizny tak mocno wpływają na sytuację gospodarstw domowych.

Wyzwanie kosztowe

– W zależności od zakresu prac, remont w 2022 roku jest droższy o kilkadziesiąt procent. Materiały budowlane związane z odświeżeniem, odmalowaniem mieszkania, położeniem gładzi – czyli prostymi pracami – wzrosły od kilku do kilkunastu procent – mówi Paweł Kisiel, prezes Grupy Atlas. – Przy termomodernizacji czy układaniu glazury należy przygotować się na podwyżki rzędu min. 20–30 procent. Do tego dochodzą koszty wynagrodzeń dla wykonawców – dodaje.

Rynek w ostatnich latach rozwija się szybko. Jak wynika z danych Gfk Polonia, na produkty remontowo-budowlane czy ogrodowe wydajemy ponad 50 mld zł rocznie.

Jednak zmiany już widać. – W 2022 r. na wzrost na rynku DIY należy patrzeć przez pryzmat wzrostu realnego (bez uwzględniania inflacji) oraz nominalnego. Nominalnie rynek urośnie nawet mocniej niż rok temu, oczywiście w efekcie inflacji, w ujęciu realnym jednak spadnie – mówi Agnieszka Skonieczna, dyrektor działu analiz handlu detalicznego z PMR. – Utrzymująca się wysoka sprzedaż to wciąż efekt boomu na rynku mieszkaniowym. Kupione mieszkania są teraz wykańczane, by w nich zamieszkać, czy przeznaczyć na wynajem. Z rozmów z sieciami wynika, że klienci dokonują wyborów i ostrożnie wydają. Na płytkach czy armaturze raczej nie oszczędzają, to inwestycje na lata, w innych przypadkach już jest różnie – dodaje.

Czytaj więcej

Polak remontuje mieszkanie. Wysokie ceny nie odstraszają

Jak wynika z prognoz PMR, w 2022 r. liczba mieszkań i domów oddanych do użytkowania przekroczy 220 tys. i będzie niższa o 4 proc. niż w 2021 r. – Rekordowego spadku w liczbie mieszkań i domów oddanych do użytkowania, na poziomie kilkunastu procent, spodziewamy się natomiast w 2023 r. Wszystko dlatego, że liczba pozwoleń wydanych na budowę nowych mieszkań i domów spadnie istotnie już w tym roku. To wszystko przełoży się negatywnie na sytuację na rynku DIY i skutkować będzie pogłębieniem spadku w ujęciu realnym w 2023 r. – mówi Agnieszka Skonieczna.

Spodziewane spadki

Wszystko to wpływa na sytuację sieci. Największe, jak Castorama, nie odpowiedziały na pytania o sytuację w sprzedaży. Inne przyznają, że zmiana trendu jest oczywista. – Mimo wymagającej sytuacji rynkowej intensywnie rozwijamy sieć Bricomarché. Po sześciu miesiącach br. osiągnęliśmy obroty 1,8 mld zł. Działa już 181 placówek, a w tym roku dołączą do nich kolejne – mówi Eliza Orepiuk-Szymura, dyrektor ds. komunikacji Grupy Muszkieterów, zarządzającej siecią. – W ostatnim czasie można zauważyć tendencję spadkową, jeśli chodzi o popyt na produkty remontowo-budowlane. Spada nie tylko liczba wydawanych pozwoleń na budowę, ale również liczba domów i mieszkań, których budowę rozpoczęto. Dodatkowo, ze względu na niestabilną sytuację, widać duży spadek zainteresowania kredytami hipotecznymi – dodaje, podkreślając, że po pandemii Covid-19, w czasie której firma odnotowała bardzo duże wzrosty sprzedaży, przewiduje, że koniec tego roku i następny będą czasem bardzo ostrożnego podejścia klientów do planów remontowych.

Czytaj więcej

Wakacyjne remonty bez ekip i po kosztach. Ceny materiałów będą rosnąć

Grupa PSB z kolei podaje, że na czerwcu wzrost cen się nie kończy, w sierpniu materiały budowlano-remontowe były w ujęciu rocznym droższe o prawie 25 proc. Od początku roku wzrosły o 28 proc.

– Polacy coraz ostrożniej podchodzą do zakupów w branży. Jest to spowodowane np. drastycznymi podwyżkami cen w ostatnich 8 miesiącach czy mniejszą siłą zakupową przeciętnego Polaka – mówi Marzena Syczuk, rzecznik Grupy PSB, operatora składów budowlanych oraz marketów Mrówka. Spowolnienie jest też efektem podwyżki stóp procentowych, jak i faktem, że priorytetowe jest oszczędzanie na zimę przez podwyżki energii. – Nie można się więc dziwić, że są wolumenowe spadki za ostatnie miesiące, a największe dotyczą asortymentu ogrodowego, dekoracyjnego i farb – dodaje Marzena Syczuk.

Polacy wolą samodzielnie modernizować własne mieszkania czy domy, a pandemia dodatkowo nakręciła boom na materiały budowlane, wykończeniowe czy ogrodowe. Jednak już co drugi Polak przyznaje, że koszty remontów są zbyt wysokie – wynika z badania na zlecenie grupy Atlas, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. 79 proc. badanych finansuje takie prace z własnych środków, zbierając na nie środki od kilku miesięcy do nawet ponad dwóch lat. Nic więc dziwnego, ze 30-proc. skok cen materiałów i kilkunastoprocentowy robocizny tak mocno wpływają na sytuację gospodarstw domowych.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu