Jednak zmiany już widać. – W 2022 r. na wzrost na rynku DIY należy patrzeć przez pryzmat wzrostu realnego (bez uwzględniania inflacji) oraz nominalnego. Nominalnie rynek urośnie nawet mocniej niż rok temu, oczywiście w efekcie inflacji, w ujęciu realnym jednak spadnie – mówi Agnieszka Skonieczna, dyrektor działu analiz handlu detalicznego z PMR. – Utrzymująca się wysoka sprzedaż to wciąż efekt boomu na rynku mieszkaniowym. Kupione mieszkania są teraz wykańczane, by w nich zamieszkać, czy przeznaczyć na wynajem. Z rozmów z sieciami wynika, że klienci dokonują wyborów i ostrożnie wydają. Na płytkach czy armaturze raczej nie oszczędzają, to inwestycje na lata, w innych przypadkach już jest różnie – dodaje.
Jak wynika z prognoz PMR, w 2022 r. liczba mieszkań i domów oddanych do użytkowania przekroczy 220 tys. i będzie niższa o 4 proc. niż w 2021 r. – Rekordowego spadku w liczbie mieszkań i domów oddanych do użytkowania, na poziomie kilkunastu procent, spodziewamy się natomiast w 2023 r. Wszystko dlatego, że liczba pozwoleń wydanych na budowę nowych mieszkań i domów spadnie istotnie już w tym roku. To wszystko przełoży się negatywnie na sytuację na rynku DIY i skutkować będzie pogłębieniem spadku w ujęciu realnym w 2023 r. – mówi Agnieszka Skonieczna.
Spodziewane spadki
Wszystko to wpływa na sytuację sieci. Największe, jak Castorama, nie odpowiedziały na pytania o sytuację w sprzedaży. Inne przyznają, że zmiana trendu jest oczywista. – Mimo wymagającej sytuacji rynkowej intensywnie rozwijamy sieć Bricomarché. Po sześciu miesiącach br. osiągnęliśmy obroty 1,8 mld zł. Działa już 181 placówek, a w tym roku dołączą do nich kolejne – mówi Eliza Orepiuk-Szymura, dyrektor ds. komunikacji Grupy Muszkieterów, zarządzającej siecią. – W ostatnim czasie można zauważyć tendencję spadkową, jeśli chodzi o popyt na produkty remontowo-budowlane. Spada nie tylko liczba wydawanych pozwoleń na budowę, ale również liczba domów i mieszkań, których budowę rozpoczęto. Dodatkowo, ze względu na niestabilną sytuację, widać duży spadek zainteresowania kredytami hipotecznymi – dodaje, podkreślając, że po pandemii Covid-19, w czasie której firma odnotowała bardzo duże wzrosty sprzedaży, przewiduje, że koniec tego roku i następny będą czasem bardzo ostrożnego podejścia klientów do planów remontowych.
Grupa PSB z kolei podaje, że na czerwcu wzrost cen się nie kończy, w sierpniu materiały budowlano-remontowe były w ujęciu rocznym droższe o prawie 25 proc. Od początku roku wzrosły o 28 proc.