Polacy jeszcze bojkotują Rosję. Inflacja może to zmienić

61 proc. klientów stara się unikać produktów rosyjskich, jak też firm z innych państw, które nadal u agresora działają.

Publikacja: 17.07.2022 21:00

Polacy jeszcze bojkotują Rosję. Inflacja może to zmienić

Foto: Adobe Stock

Atak Rosji na Ukrainę to zdarzenie bez precedensu w najnowszej historii regionu. Również absolutnie nietypowa jest reakcja Polaków, jeśli chodzi o ich decyzje jako konsumentów. Dotąd wielokrotnie pojawiały się próby bojkotów firm, ale zazwyczaj kończyło się na wpisach w mediach społecznościowych. W przypadku marek rosyjskich i białoruskich błyskawicznie zniknęły z półek polskich sklepów, a na tym bojkot konsumencki się nie skończył.

54 proc.

Polaków potrafi wymienić firmy, które mimo presji nie wycofały się dotąd z rynku rosyjskiego

Choć minęło kilka miesięcy od ataku Rosji na Ukrainę, 54 proc. Polaków wie, jakie firmy zachodnie czy polskie w Rosji nadal działają, 48 proc. jest świadome, kto i w jaki sposób wspiera Ukraińców – wynika z badania EY, które „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.

Starsi są pryncypialni

Stanowczość decyzji konsumentów w zakresie bojkotu agresora rośnie wraz z wiekiem. Podczas gdy 76 proc. osób w wieku 55+ deklaruje rezygnację lub rzadsze wybieranie towarów produkcji rosyjskiej lub białoruskiej, to w przypadku grupy 18–24 lata odsetek ten spada do 57 proc. W przypadku pozostałych aspektów, jak podejście do firm np. handlowych, które w Rosji nadal działają, widać podobną zależność. Unika ich 67 proc. konsumentów w najstarszej grupie wiekowej, zaś wśród najmłodszych badanych już tylko 50 proc.

– Przekaz medialny, który miał miejsce na przełomie lutego i marca, na tyle utrwalił się w świadomości polskich konsumentów, że do tej pory przekłada się na ich decyzje zakupowe – mówi Łukasz Wojciechowski, partner, lider sektora handlu i produktów konsumenckich EY.

Czytaj więcej

Pierwszy udany bojkot nie będzie trwał bez końca

Zdaniem ekspertów trzeba się liczyć z tym, że taka sytuacja nie będzie się utrzymywała w nieskończoność. Tym bardziej że problemy ekonomiczne nie sprzyjają tego typu zachowaniom. Szybki wzrost cen powoduje, że w poszukiwaniu okazji bojkot może słabnąć.

Twardzi i chwiejni

– Reputacja marki, która nie wycofała się Rosji, będzie już z daną firmą na zawsze. Dla części konsumentów to wystarczy, aby nie chcieć mieć nic wspólnego z danym przedsiębiorstwem – mówi dr Jolanta Tkaczyk z Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego.

– Mamy jednak rosnącą grupę konsumentów, którzy mogą zmienić swoje zachowania i dostosować wydatki do pogarszającej się koniunktury i rosnących cen – dodaje.

W efekcie mamy dwie grupy zwolenników bojkotu oraz tych, którzy uważają, że bojkot nie ma żadnego sensu. Pozostali już potrafią przyznać, że w zależności od sytuacji albo będą unikać tych marek, albo z powodu własnej sytuacji ekonomicznej mogą kupować ich produkty.

Z czerwcowego badania firmy Inquiry wynika, że z pozostaniem w Rosji mimo międzynarodowych nacisków kojarzą się najmocniej francuskie sieci Leroy Merlin, Auchan i Decathlon. Z kolei wśród tych wycofujących się z tego rynku najwięcej Polaków wymienia McDonald’s czy Ikeę.

Czytaj więcej

Świat bojkotuje naukowców z Rosji. Indie „pozytywnym przykładem”
Handel
Zalando chce przejąć konkurencyjny sklep internetowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel
Polacy ruszyli na luksusowe zakupy
Handel
Świat nadal handluje z Rosją. Które firmy są na liście wstydu?
Handel
Wojna handlowa wpędza sklepy w długi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Handel
Handel jest najbardziej zadłużoną branżą. Powodem wojna sieci dyskontów