Kluczowe wybory na Ukrainie

Pod koniec marca Ukraińcy pójdą do lokali wyborczych, by wybrać prezydenta kraju, a jesienią – parlament. O znaczeniu tych elekcji rozmawiali uczestnicy Forum Europa–Ukraina.

Publikacja: 28.01.2019 20:00

Napięcie po wyborach, to ryzyko dla Europy - mówili paneliści

Napięcie po wyborach, to ryzyko dla Europy - mówili paneliści

Foto: materiały prasowe

Hałyna Zelenko z Narodowej Akademii Nauk Ukrainy zauważyła, że po raz pierwszy na Ukrainie kandydaci prorosyjscy nie mają szansy na zwycięstwo w wyborach. – 47 proc. Ukraińców dziś zagłosowałoby za członkostwem kraju w UE, a za wejściem do unii celnej tylko 11 proc. Od kilku lat liczba zwolenników wstępu do NATO przewyższa liczbę przeciwników – zaznacza Zelenko.

Ekspert Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu Łukasz Adamski prognozował, że w drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie spotkają się urzędujący prezydent Petro Poroszenko i była premier Julia Tymoszenko. Dodał, że zwycięstwo każdego z tych kandydatów niesie dla Polski tak szanse, jak i zagrożenia. – Populistyczne obietnice Julii są zagrożeniem dla progresu reform w Kijowie, co nie leży w interesie Polski. Natomiast jej ekipa mało interesuje się polityką historyczną, co mogłoby przynieść ulgę relacjom polsko-ukraińskim. Wybór Poroszenki to gwarancja kontynuacji reform, ale jego zależność od elektoratu Ukrainy Zachodniej pozostawia małe pole do manewru w realizacji założeń polskiej polityki historycznej.

Redaktorka kwartalnika „Więź" Bogumiła Berdychowska - Szostakowska uważa, że uczestnicy kampanii prezydenckiej na Ukrainie dzielą się na dwie kategorie: tych, którzy stawiają na problemy socjalne, i tych, którzy stawiają na zagadnienia polityczne. – Pauperyzacja społeczeństwa w wyniku wojny i kryzysu gospodarczego daje duże szanse Tymoszenko. Poroszenko, chociaż ma sporo politycznych sukcesów na koncie, potrzebuje superpomysłu, by zdobyć przychylność elektoratu – stwierdziła.

Oleksandr Donij, szef ukraińskiego Centrum Badań Wartości Politycznych, zaznaczył, że duża liczba kandydatów technicznych, wykorzystanie administracji publicznej i nieklarowna sytuacja z głosowaniem mieszkańców okupowanych rejonów Donbasu stwarza wysokie ryzyko fałszerstw marcowych wyborów. – Napięcie polityczne po wyborach stwarza ryzyko dla Europy. Jeżeli ktoś z kluczowych kandydatów nie uzna zwycięstwa oponenta, to osłabi Kijów i wzmocni rosyjskie wpływy w UE – twierdzi Donij.

Jurij Romanenko z Instytutu Przyszłości z Kijowa uważa, że ktokolwiek by został prezydentem Ukrainy, koniecznie musi podjąć się trudnego wyzwania modernizacji gospodarki. W innym przypadku kraj straci najcenniejsze zasoby, czyli ludzi.

– Tylko w ciągu dziesięciu lat z Ukrainy wyjechały 4 mln osób. Jak nic się nie zmieni, w najbliższym czasie wyjadą jeszcze 2–3 mln ludzi. Spowolnienie emigracji ma zostać głównym celem każdego kandydata – szef ukraińskiego Centrum Badań Wartości Politycznych.

Gospodarka
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?
Gospodarka
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Gospodarka
Ernesto Torres Cantú, szef Citi: Na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka
UE kontra Chiny. Dwie ważne sprawy eskalują w WTO
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Francji grozi poślizg deficytu budżetowego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne