4 proc. PKB na obronność w konstytucji niepewne

Choć wszystkie partie chcą dużych wydatków na obronność, to jednak nie jest oczywiste wpisanie minimalnego progu wydatków do konstytucji. Krytycy boją się „usztywnienia” budżetu i precedensu „zaśmiecania” konstytucji.

Publikacja: 05.06.2025 05:19

Samobieżna haubica 155 mm K9 A1 z 18. Dywizji Zmechanizowanej na defiladzie z okazji Święta Wojska P

Samobieżna haubica 155 mm K9 A1 z 18. Dywizji Zmechanizowanej na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia 2024 r.

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W Sejmie odbyło się w środę pierwsze czytanie prezydenckiego projektu zmiany konstytucji, który zakłada zapisanie w niej minimalnego progu wydatków budżetowych na obronność na poziomie 4 proc. PKB. Przypomnijmy: w planach budżetowych na 2025 r. rząd przewiduje, że na obronność wydamy 4,7 proc. PKB, z czego 3,1 proc. PKB ma pochodzić z budżetu państwa, a ok. 1,6 proc. z pozabudżetowego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Pieniądze z FWSZ to głównie środki, które pożyczamy. Oznacza to, że bez istotnych zmian za kilka lat duża część budżetu resortu będzie przeznaczana na spłatę tych zobowiązań.

Foto: Tomasz Sitarski

Wpisanie do konstytucji to mniejsze pole manewru

Czytaj więcej

Zmiana konstytucji z powodu wojny w Ukrainie?

– Napoleon mówił, że do prowadzenia wojny potrzebne są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i pieniądze. (…) Warto wykorzystać konsensus polityczny, który panuje wokół wydatków obronnych, wsparty także stanowiskiem opinii publicznej, która takie wydatki popiera – mówiła Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, przedstawiając projekt.

Z kolei szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Dariusz Łukowski tłumaczył, że „zagrożenie ze strony Rosji to jest zagrożenie na dekady”. – Ono nie zniknie. Dlatego musimy zachować pewną ciągłość i wpisać do konstytucji określony stały horyzont dla wszystkich, którzy zajmują się kwestiami obronności. To jest bardzo ważna informacja dla naszego przemysłu zbrojeniowego – tłumaczył prezydencki minister. Chodzi o to, by firmy chciały inwestować we własne zdolności produkcyjne, ponieważ będą miały pewność zamówień. Poza tym jest to także „sygnał dla Rosji, że my traktujemy zagrożenie poważnie”. Łukowski zwracał także uwagę, że masowe zakupy uzbrojenia, które dziś prowadzimy, oznaczają, że w kolejnych latach będziemy musieli wydawać duże kwoty na jego utrzymanie.

– Nie ma stanowiska rządu w tej sprawie – odpowiadała wiceminister finansów Hanna Majszczyk, która jednocześnie podkreślała, że co do potrzeby dużych wydatków na obronność wszyscy się zgadzają, ale że taki zapis niesie pewne ryzyka. – Już dzisiaj w budżecie ponad 90 proc. wydatków to wydatki sztywne – tłumaczyła i wyjaśniała, że konsekwencją tej ustawy będzie fakt, że Sejm będzie miał jeszcze mniejszy wpływ na przyjmowany budżet.

Projektem zajmą się komisje

Czytaj więcej

Prywatna zbrojeniówka wystrzeliła. Grupa WB podała wyniki

Co na to poszczególne kluby? Koalicja Obywatelska nie zajęła jasnego stanowiska, ale np. poseł Jerzy Meysztowicz przestrzegał, by „nie zamieniać konstytucji w ustawę budżetową”. Przeciw wprowadzeniu takiego zapisu opowiedział się klub Lewicy. Posłanka Joanna Wicha wyjaśniała, że „ustawa budżetowa to nie miejsce wyznaczania poziomu wydatków na poszczególne resorty”, ale jednocześnie podkreślała, że jej klub jest za zwiększaniem wydatków na obronność.

W podobnym tonie wypowiadał się Witold Tumanowicz z Konfederacji. – Istotą projektu nie jest, czy wydawać na obronność, ale czy wpisać to do konstytucji. Ja uważam, że jest to pomysł niemądry, by na poziomie konstytucyjnym tak usztywniać budżet. Tym bardziej że mamy to na poziomie ustawowym. Być może tam trzeba ten poziom zwiększyć – wyjaśniał poseł.

Z kolei poseł Andrzej Grzyb z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że „ta dyskusja powinna być prowadzona w polskim parlamencie„ i dodał: „myślę, że przyniesie dobre owoce w postaci przyjęcia tej inicjatywy. Z kolei pytany przez „Rzeczpospolitą” wiceminister obrony Paweł Bejda stwierdził, że jest „za”.

Prezydencki projekt popiera klub Prawa i Sprawiedliwości. – Traktuję ten projekt ustawy jako testament polityczny prezydenta Andrzeja Dudy. Chciałbym także, by to był nasz wspólny testament posłów X kadencji, który powinniśmy przekazać przyszłym pokoleniom – mówił poseł Bartosz Kownacki. – Dobrze by było taki próg wydatków ustanowić na poziomie konstytucji, bo większość ustawową znaleźć łatwo, konstytucyjną znacznie trudniej.

Teraz projekt trafi do dalszych prac w sejmowych komisjach finansów i obrony narodowej.

Na obronę 5 proc. w Hadze

Warto pamiętać, że dyskusja o zwiększeniu wydatków na obronność toczy się obecnie także wśród państw sojuszniczych NATO. Za nieco ponad dwa tygodnie w holenderskiej Hadze odbędzie się szczyt liderów sojuszu, gdzie zostanie zatwierdzony nowy próg minimalny wydatków na obronność (obecnie to 2 proc. PKB). Najpewniej będzie to 3,5 proc. PKB na „twarde” wydatki na obronność i dodatkowe 1,5 proc. na inwestycje w infrastrukturę i odporność społeczną. W sumie da to 5 proc., co ma pokazać prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi i administracji amerykańskiej, że Europa wreszcie bierze więcej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo. 

Czytaj więcej

Magiczny efekt Donalda Trumpa. Nagle znalazły się pieniądze na obronność

W Sejmie odbyło się w środę pierwsze czytanie prezydenckiego projektu zmiany konstytucji, który zakłada zapisanie w niej minimalnego progu wydatków budżetowych na obronność na poziomie 4 proc. PKB. Przypomnijmy: w planach budżetowych na 2025 r. rząd przewiduje, że na obronność wydamy 4,7 proc. PKB, z czego 3,1 proc. PKB ma pochodzić z budżetu państwa, a ok. 1,6 proc. z pozabudżetowego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Pieniądze z FWSZ to głównie środki, które pożyczamy. Oznacza to, że bez istotnych zmian za kilka lat duża część budżetu resortu będzie przeznaczana na spłatę tych zobowiązań.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Siedem państw wesprze Ukrainę. Największa pomoc od początku wojny
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Zmiana konstytucji z powodu wojny w Ukrainie?
Gospodarka
Nowy prezydent może utrudnić gospodarcze plany rządu
Gospodarka
Sławomir Dudek: Banki wolą finansować budżet państwa zamiast gospodarkę
Gospodarka
Te sankcje będą inne. Senat USA mocno uderzy w „business as usual" z Rosją