Jaki będzie nowy Volkswagen

Mocno postawi na ekologię, mniej będzie scentralizowany z odpowiedzialnością rozłożoną na regionalnych menedżerów, mniejszy — tak widzą Niemcy nowego Volkswagena.

Publikacja: 20.10.2015 12:39

Jaki będzie nowy Volkswagen

Foto: Bloomberg

Zaczęły się też spekulacje i sugestie z których z 12 posiadanych marek koncern powinien zrezygnować. Dzisiaj Grupa Volkswagena produkuje wszystko - od dochodowej i niedrogiej Skody, poprzez postrzegane jako solidne auta Volkswageny po luksusowe marki jak Bentley, Lamborghini i Bugatti, motocykle Ducati oraz ciężarówki Scania i MAN. Problematyczny w tej konfiguracji wydaje się hiszpański Seat, który w założeniu miał być marką sportową, ale nie jest tak postrzegany na rynku. W reklamach pozostaje tylko „hiszpański temperament".

Najbardziej dochodowymi markami grupy pozostają Audi i Porsche, od których oczekuje się, że będą dostarczać środki na pokrycie kosztów skandalu spalinowego, które szacuje się nawet na 40 mld euro. O te zyski jednak będzie teraz trudniej, skoro i te „kury znoszące złote jajka", mają zostać poddane program oszczędnościowym. Widać jednak, że w cięciach ich wydatków panuje umiar, skoro Audi w ostatni poniedziałek ogłosił zainwestowanie w swojej węgierskiej fabryce ponad 100 mln euro.

Grupa Volkswagena mogła być jeszcze większa. Przez wiele lat były prezes Grupy, Martin Winterkorn drażnił szefa Fiata, dzisiaj Fiata Chryslera, Sergio Marchionne, że chętnie odkupiłby od niego Alfę Romeo. Do transakcji, ani też negocjacji w tej sprawie nie doszło, bo Marchionne nie pozostawiał żadnych wątpliwości co do tego, że Alfa nie jest na sprzedaż. Do kupienia natomiast okazał się szef Alfy, najbliższy powiernik Marchionne - Luca de Meo, który do niedawna był szefem marketingu i sprzedaży w Audi. Teraz w nowych strukturach został skierowany do hiszpańskiego Seata.

- Volkswagen ma dzisiaj w swojej "stajni" kilka marek, po prostu dlatego, że miło jest je posiadać - uważa Stefan Bratzel, dyrektor Centrum Zarządzania Motoryzacją Uniwersytetu w Bergisch Gladbach. Jego zdaniem Bugatti, Lamborghini, ale także Ducati wcale nie mają wpływu na postrzeganie marki VW, nie mówiąc o tym, że ich obecność w grupie wcale nie oznacza, że są z tego korzyści finansowe. Jak na razie jednak ani sam nowy szef Volkswagena, Matthias Mueller, ani też rzecznicy VW nie wypowiadają się na temat możliwości rezygnacji z którejś z posiadanych marek.

Martin Winterkorn nie żałował pieniędzy na zakupy kultowych marek. Za włoskiego producenta motocykli Ducati zapłacił 860 milionów euro, bo chciał mieć luksusowy portfel, w którym już znajdowały się francuski Bugatti i włoski Lamborghini. Portfel był, ale praktycznie pusty, bo np Bugatti budował po kilka aut rocznie i sprzedawał je po milion euro za sztukę. Ale Bugatti od 1998 roku, kiedy został przejęty przez VW ani razu nie odnotował zysku.

- Bugatti, to całkowicie zbędna marka u Volkswagena - uważa Frank Schwope, analityk rynku motoryzacyjnego w NordLB. Jego zdaniem w najlepszych czasach VW rzeczywiście wspierał wizerunek grupy, ale w takich czasach, jak dzisiaj, skłania ludzi do wytykania bezsensowności takich aktywów.

Zdaniem Schwope VW bacznie powinien się też przyjrzeć swojemu działowi ciężarówek. jest w nim szwedzka Scania i niemiecki MAN, ale nadal nie można jeszcze mówić o integracji tego działu, nie mówiąc o koordynacji wydatków. MAN jest dochodowy, ale w I półroczu 2015 wyprodukował jedynie 185 mln euro zysku. Z kolei Bratzel uważa, że w tej sytuacji najrozsądniejsze byłoby wydzielenie biznesu pojazdów ciężkich do oddzielnej firmy, w której VW pozostałby większościowym udziałowcem. Gdyby rzeczywiście tak się stało, byłaby to rewolucyjna zmiana w strategii, a takiej właśnie rynek oczekuje od Matthiasa Muellera.

Zaczęły się też spekulacje i sugestie z których z 12 posiadanych marek koncern powinien zrezygnować. Dzisiaj Grupa Volkswagena produkuje wszystko - od dochodowej i niedrogiej Skody, poprzez postrzegane jako solidne auta Volkswageny po luksusowe marki jak Bentley, Lamborghini i Bugatti, motocykle Ducati oraz ciężarówki Scania i MAN. Problematyczny w tej konfiguracji wydaje się hiszpański Seat, który w założeniu miał być marką sportową, ale nie jest tak postrzegany na rynku. W reklamach pozostaje tylko „hiszpański temperament".

Pozostało 86% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Gospodarka
Koniec miesiąca miodowego Rosji i Arabii Saudyjskiej
Gospodarka
Rok od wyborów. Biznes jest rozżalony, czeka na strategię gospodarczą
Gospodarka
Sektor w obliczu nowych wyzwań
Gospodarka
Nagroda Nobla z ekonomii w 2024 r. przyznana. Laureatami są badacze dobrobytu