Polka uwalnia usługi w Unii Europejskiej

Nawet o 2 procent może się zwiększyć europejska gospodarka, jeśli zostaną uwolnione usługi na wspólnym rynku. To cel komisarz Elżbiety Bieńkowskiej.

Aktualizacja: 28.10.2015 21:53 Publikacja: 28.10.2015 21:00

Elżbieta Bieńkowska przedstawiła w środę strategię jednolitego rynku UE

Elżbieta Bieńkowska przedstawiła w środę strategię jednolitego rynku UE

Foto: PAP/EPA

– Dumni jesteśmy z jednolitego rynku, uważamy, że to perła w koronie Unii Europejskiej. Ale on nie działa prawidłowo, szczególnie w usługach – mówiła Elżbieta Bieńkowska, unijna komisarz przemysłu, przedsiębiorstw i rynku wewnętrznego. Polka przedstawiła w środę strategię jednolitego rynku UE, której celem jest naprawa niedziałających elementów. Według niej samo uwolnienie usług może przynieść wzrost produktu krajowego brutto nawet o 2 proc. Jeśli to się uda, skorzystać mogą polskie firmy.

Z paszportem do Europy

Jednym z elementów strategii jest bowiem stworzenie tzw. paszportu usługowego, umożliwiającego oferowanie usług w całej UE. Teoretycznie już teraz pozwala na to dyrektywa usługowa, ale państwa stosują różnego rodzaju restrykcje, o których nie informują Brukseli. Paszport miałby doprowadzić do większej jawności takich praktyk, a gdyby okazały się one niezgodne z prawem unijnym, Komisja mogłaby zmusić kraj do zmiany regulacji. Paszport ma zmniejszyć liczbę wymaganych formalności: wystarczyłoby wypełnienie ich w swoim kraju, a firma dostawałaby dokument stwierdzający, że może oferować usługi wszędzie.

– Zaczynamy od budownictwa i usług dla biznesu, bo to w tych dziedzinach zniesienie barier może przynieść największe korzyści – tłumaczył nieoficjalnie unijny urzędnik.

Obejmowałoby to też bardzo dziś regulowane usługi architektów. Teoretycznie paszport ma nie ingerować w wymagania krajowe, ale KE ma nadzieję, że państwa zdecydują się jednak na ich łagodzenie. Mają temu służyć działania na rzecz liberalizacji zawodów regulowanych.

– Nie możemy nakazać żadnemu państwu deregulacji, zresztą w określonych wypadkach ma ona uzasadnienie. Ale chcemy dokładnie zbadać wszystkie przypadki i zachęcić kraje do zastanowienia się, czy zawsze ma to sens – mówi unijny urzędnik.

Fryzjer tylko po szkole?

W UE regulacji podlega w sumie pięć tysięcy profesji, a są takie, które są regulowane tylko w jednym kraju. Na przykład w 2008 roku w czasie piłkarskich mistrzostw Europy okazało się, że żaden zagraniczny fotoreporter nie może robić zdjęć, bo owa profesja jest w Austrii regulowana. W tym określonym przypadku państwo czasowo odstąpiło od restrykcji, ale Bruksela zachęca Wiedeń do zastanowienia się, czy regulowanie zawodu fotoreportera ma sens i czy jego uwolnienie nie przyniosłoby gospodarce korzyści. Inny przykład to usługi fryzjerskie: w niektórych krajach strzyżenie nie wymaga ukończenia szkoły, w innych konieczna jest trzyletnia edukacja.

Bruksela chce też dostać do ręki tzw. instrument informacji o jednolitym rynku. Dziś sprawdzenie, czy dana firma nie narusza reguł jednolitego rynku i nie dyskryminuje klientów, zajmuje KE dużo czasu i pochłania sporo energii. Przykładem jest paryski Disneyland, który dyktuje klientom z różnych krajów różne ceny biletów. Ale KE nie miała możliwości zażądania od spółki informacji o taryfach. Jej urzędnicy logowali się więc z komputerów w różnych krajach, próbując kupić bilety, żeby sprawdzić, jakie są ceny. Pozyskaną informację KE skierowała do francuskiego urzędu ochrony konkurencji i konsumenta, który ma w tej sprawie zadziałać. Podobnie wygląda sytuacja z firmami pocztowymi i kurierskimi, które w nieuzasadniony sposób (niemający związku z kosztami) zawyżają ceny przesyłek międzynarodowych dla różnych klientów. Przy czym krajowy urząd nie może tego sprawdzić, bo nie ma danych o kosztach za granicą. – To nie będzie instrument represji. Chcemy po prostu informacji – przekonywała Bieńkowska.

Początek dyskusji

KE przyznaje, że są sytuacje, w których różna cena może mieć uzasadnienie. Ale w erze internetu zakazywanie komuś korzystania ze strony internetowej danego kraju czy identyfikowanie go przez adres IP, żeby przekierować go na inną, droższą stronę lub podyktować mu wyższą cenę, nie powinno mieć miejsca. Przy czym KE chce się zająć zarówno tzw. blokowaniem geograficznym online, jak i dyskryminacją geograficzną poza internetem.

KE rozpoczyna konsultacje w sprawie tzw. gospodarki współdzielonej. – Są kraje, w których takie firmy są witane z otwartymi ramionami, w innych ich działalność jest zakazywana. Tak nie może być – powiedziała Bieńkowska. Najbardziej znany przypadek to Uber, czyli usługi przewozu osób konkurencyjne wobec licencjonowanych taksówek: legalne w Wielkiej Brytanii, nielegalne w wielu innych krajach UE. KE ma świadomość, że jednego modelu nie wprowadzi. Chce jednak rozpocząć dyskusję na temat nowych usług, które w najbliższych latach zmienią model gospodarczy Europy.

Sposób na Gazprom

Strategia jednolitego rynku może się w przyszłości okazać użytecznym instrumentem kontrolowania inwestycji takich jak Nordstream 2. KE proponuje, żeby projekty infrastrukturalne o dużej skali były wcześniej przedstawiane do akceptacji Brukseli. Na razie mowa o dobrowolności: to droga dla tych, którzy chcą mieć pewność, że KE nie będzie ich pozywać za łamanie europejskich reguł przetargów publicznych, gdy projekt już będzie zaawansowany. Nieoficjalnie jednak KE przyznaje, że może to dać jej wgląd w duże projekty energetyczne, jak np. Nordstream 2 i możliwość oceny, czy spełniają one europejskie reguły.

– Dumni jesteśmy z jednolitego rynku, uważamy, że to perła w koronie Unii Europejskiej. Ale on nie działa prawidłowo, szczególnie w usługach – mówiła Elżbieta Bieńkowska, unijna komisarz przemysłu, przedsiębiorstw i rynku wewnętrznego. Polka przedstawiła w środę strategię jednolitego rynku UE, której celem jest naprawa niedziałających elementów. Według niej samo uwolnienie usług może przynieść wzrost produktu krajowego brutto nawet o 2 proc. Jeśli to się uda, skorzystać mogą polskie firmy.

Pozostało 90% artykułu
Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić
Gospodarka
Amerykański kredyt 20 mld dol. dla Ukrainy spłaci Putin
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Polacy mają dość klimatycznych radykałów