W Rosji nie ma już inwestorów zagranicznych. Uciekli i nie zamierzają wracać

Od agresji na Ukrainę Rosja straciła większość Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych (BIZ). Bank Rosji przyznaje, że dziś rosyjski biznes może liczyć tylko na siebie.

Publikacja: 17.09.2024 11:40

W Rosji nie ma już inwestorów zagranicznych. Uciekli i nie zamierzają wracać

Foto: AdobeStock

– Rosyjska gospodarka potrzebuje pieniędzy na transformację strukturalną, ale może liczyć jedynie na własne zasoby – podkreśliła Elwira Nabiullina, prezeska Banku Rosji w opublikowanej w poniedziałek analizie „Główne kierunki rozwoju rynku finansowego Rosji” na najbliższe trzy lata.

BIZ uciekły z Rosji, liczcie na własne pieniądze

Autorzy podkreślają, że inwestycje można finansować za pośrednictwem rynku finansowego nie tylko ze środków wewnętrznych, ale także poprzez przyciąganie do rosyjskiej gospodarki kapitału zagranicznego z krajów partnerskich, ponieważ pomimo sankcji rosyjski rynek „pozostaje częścią międzynarodowego systemu finansowego”.

Jednak „w najbliższej przyszłości wielkość takich (zagranicznych – red.) inwestycji będzie niewielka” – przyznaje Bank Rosji. Potwierdzenia tego nie trzeba daleko szukać, bo kilka dni temu władze Chin zaleciły swojemu biznesowi, by nie budował żadnych zakładów w Rosji i nie ryzykował swoich pieniędzy na tym rynku. Dlatego, jak przyznaje Bank Rosji, „przynajmniej w średnim okresie należy opierać się głównie na krajowych źródłach finansowania”.

Skąd wziąć pieniądze na biznes w Rosji?

Pytanie, skąd – jadący dziś już na oparach – rosyjski biznes ma brać pieniądze na inwestycje? Bank centralny zapewnia, że zamierza rozwijać różnorodne instrumenty finansowe – od uruchomionych w tym roku indywidualnych rachunków inwestycyjnych i długoterminowego programu oszczędnościowego, po zachęcanie przedsiębiorstw do rozwijania korporacyjnych programów emerytalnych i ubezpieczeń wspólnych.

Czytaj więcej

Kto kupuje najwięcej uranu z Rosji? Jeden kraj Unii na czele

Jednak, jak podkreśla opozycyjna gazeta „The Moscow Times” – rozmowy o tych instrumentach toczą się na Kremlu od wielu lat, ale ich dotychczasowe rezultaty są skromne: ponad 2/3 aktywów finansowych gospodarstw domowych lokuje się w bankach i gotówce. Rosjanie są gotowi do inwestowania, co widać po dużym popycie inwestorów prywatnych na IPO w latach 2023–2024, jednak „bardziej sceptycznie” podchodzą do inwestycji długoterminowych – mówi profesor ekonomii Oleg Szybanow. Jego zdaniem, jest to konsekwencja „serii kryzysów i słabych wyników rosyjskich funduszy emerytalnych, które co roku nie rekompensują inflacji".

Biznes działa za swoje pieniądze

Dziś, kiedy wywołana przez Putina wojna trwa już trzeci rok, a sankcje odcięły biznes od zachodniego finansowania, głównym źródłem inwestycji (50–60 proc.) rosyjskich firm pozostają środki własne i zyski.

Na drugim miejscu znajduje się państwo; banki pozyskują około 10 proc. środków przeznaczanych na inwestycje. Choć przedsiębiorstwa coraz aktywniej wykorzystują możliwości pozyskania finansowania na rynku kapitałowym, jego wielkość jest nieporównywalna z wielkością akcji kredytowej – stwierdza Bank Rosji.

Dlatego też inwestorzy na rynku rosyjskim mają niezwykle wąski wybór. „Pomimo szerokiego wyboru instrumentów finansowych, różnorodności branżowej emitentów, wielkość papierów wartościowych znajdujących się w swobodnym obrocie... nie jest duża” – kontynuuje regulator i proponuje zachęcanie do wykorzystywania rynku kapitałowego do pozyskiwania środków na wzór subsydiowania oprocentowania kredytów.

Przyjazne banki też odmawiają

Ze swojej strony bank centralny stara się stworzyć nową infrastrukturę dla inwestycji zagranicznych, która zastąpiłaby tę „zniszczoną przez sankcje”. W szczególności stara się dojść do porozumienia w sprawie budowy „mostów depozytowych”, które zapewniłyby zagranicznym inwestorom bezpośredni dostęp do rynku rosyjskiego i umożliwiłyby im emisję papierów wartościowych w walutach krajowych. Jednak brak tu wyników. „Rozwój takich relacji zależy od gotowości stron” – przyznaje Bank Rosji.

A kraje uznawane przez Kreml za „przyjazne” coraz szybciej zamykają przed rosyjskim biznesem swoje rynki finansowe. Banki Chin, Indii, Turcji, ZEA i azjatyckich republik odmawiają finansowania transakcji i otwierania rachunków. Każdy kontakt ze stroną rosyjską wywołuje wielomiesięczne sprawdzanie i utrudnia prowadzenie interesów.

– Rosyjska gospodarka potrzebuje pieniędzy na transformację strukturalną, ale może liczyć jedynie na własne zasoby – podkreśliła Elwira Nabiullina, prezeska Banku Rosji w opublikowanej w poniedziałek analizie „Główne kierunki rozwoju rynku finansowego Rosji” na najbliższe trzy lata.

BIZ uciekły z Rosji, liczcie na własne pieniądze

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Gospodarka
Wyniki audytów w ARP: „szkody wielkich rozmiarów”
Gospodarka
Trudne życie emerytów w Rosji. Wojna Putina zwiększa ubóstwo seniorów
Gospodarka
Netanjahu triumfuje, ale konflikt blokuje ożywienie gospodarcze
Gospodarka
Adam Glapiński: Stopy procentowe w dół ewentualnie w drugim kwartale 2025 roku