Harvardzka elita ekonomistów. Kto w tym roku otrzyma Nobla?

Już w poniedziałek Królewska Szwedzka Akademia Nauk po raz 55. ogłosi laureata – albo laureatów, co bardziej prawdopodobne - Nagrody Banku Szwecji imieniem Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii. Wśród potencjalnych zdobywców tego wyróżnienia najwięcej jest naukowców pracujących na Harvardzie.

Publikacja: 08.10.2023 10:19

Harvardzka elita ekonomistów. Kto w tym roku otrzyma Nobla?

Foto: AdobeStock

Dotychczas to prestiżowe wyróżnienie, powszechnie nazywane ekonomicznym Noblem, otrzymało 92 naukowców. Od 2017 r., gdy nagrodę odebrał ekonomista behawioralny Richard Thaler, pięć razy z rzędu była ona dzielona między dwóch lub trzech badaczy. W ub.r. zdobyli ją Ben Bernanke, Douglas Diamond i Philip Dybvig za „badania dotyczące banków i kryzysów finansowych”. Pierwszy z tej trójki laureatów jest znany poza kręgami akademickimi jako były przewodniczący Rezerwy Federalnej.

Czytaj więcej

Krzysztof Jajuga: Nobliści pomogli uniknąć kolejnej depresji

Dla kogo nagroda tym razem?

Kogo Szwedzka Akademia Nauk może wyróżnić w tym roku? Wśród kryteriów, które bierze pod uwagę Komitet Noblowski, ważne miejsce zajmuje aktualność problematyki badawczej, co ubiegłoroczna nagroda zdaje się potwierdzać. Kryzys gospodarczy wywołany przez pandemię Covid-19 mógł przerodzić się w kryzys finansowy, gdyby nie to, że ekonomiści wiedzą dziś - m.in. dzięki ustaleniom Bernanke’a, Diamonda i Dybviga - jak takim kryzysom zapobiegać. W poprzednich latach Nagrodę Banku Szwecji otrzymywali m.in. badacze zajmujący się ekonomią zmian klimatu oraz empirycznymi badaniami rynku pracy.

Zastosowanie tego klucza nie daje jednak precyzyjnych wskazówek co do tego, kogo Komitet Noblowski wyróżni w tym roku. Aktualnych zagadnień badawczych jest bowiem wiele. Jednym z nich jest z pewnością kwestia dyskryminacji na rynku pracy, np. ze względu na płeć. Specjalistką w tej dziedzinie, od lat wymienianej wśród kandydatów do Nobla, jest Claudia Goldin z Uniwersytetu Harvarda, która bada m.in. różnice w zarobkach mężczyzn i kobiet. Dużo uwagi w ekonomii poświęca się również kwestii nierówności dochodowych i majątkowych. Głośne badania na temat przyczyn i konsekwencji wzrostu nierówności prowadzili Thomas Piketty, Emmanuel Saez i Gabriel Zucman. Ten pierwszy, autor głośnej książki „Kapitał w XXI wieku” z 2013 r., jest jednym z nielicznych kandydatów do „ekonomicznego Nobla”, który nie pracuje w USA. Wykłada na dwóch paryskich uczelniach. Saez i Zucman, również Francuzi, pracują na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Kwestii równości szans dotyczą z kolei głośne badania Raja Chetty’ego z Harvardu, który zajmuje się tematyką kapitału ludzkiego i edukacji.

Czytaj więcej

Card, Imbens i Angrist dostali ekonomicznego Nobla

Chetty, a także trio Piketty, Saez i Zucman, znaleźli się na tegorocznej liście ekonomistów godnych Nobla, którą co roku publikuje firma Clarivate Analytics, korzystając głównie na rankingach cytowalności naukowców. Trzecim potencjalnym kandydatem do Nagrody Banku Szwecji według tego zestawienia jest Edward Gleaser z Uniwersytetu Harvarda, zajmujący się ekonomią miast i znaczeniem urbanizacji dla rozwoju gospodarczego.

W kontekście ataku Rosji na Ukrainę, ale też pogarszających się stosunków gospodarczych między Zachodem a Chinami, na czasie jest też ekonomia polityczna i instytucjonalna, która zajmuje się prawnymi, społecznymi i kulturowymi fundamentami rozwoju gospodarczego. Niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie, również regularnie wymienianym wśród kandydatów do Nagrody Banku Szwecji, jest Daron Acemoglu, wykładowca w MIT, który zajmuje obecnie trzecie miejsce w sporządzanych przez bazę RePEc rankingu ekonomistów najczęściej cytowanych w artykułach innych badaczy. Przed nim jest tylko James Heckman, noblista z 2000 r., i Andrei Shleifer, którego z grona potencjalnych noblistów dyskwalifikuje skandal finansowy z jego udziałem z przełomu stuleci (Shleifer kierował finansowanym przez amerykański rząd harvardzkim zespołem, który doradzał przy prywatyzacji i budowie rynku kapitałowego w Rosji, a jednocześnie tam inwestował).

Oprócz aktualności problematyki badawczej, za Acemoglu przemawia również to, że jest już laureatem (z 2012 r.) przyznawanej co dwa lata Nagrody Nemmersa, której zdobywcy często otrzymywali w kolejnych latach nagrodę Banku Szwecji. Spośród 15 zdobywców tego prestiżowego wyróżnienia, przyznawanego przez Uniwersytet Northwestern za znaczący wkład w rozwój ekonomii, ośmioro zostało później uhonorowanych przez Komitet Noblowski (droga w drugą stronę jest zablokowana: laureaci „Nobla” nie kwalifikują się do Nagrody Nemmersa). Pozostali z siedmiorga, którzy „Nobla” wciąż nie mają, również stale przewija się na liście kandydatów. To m.in. wspomniana Claudia Goldin, ale też Ariel Pakes.

Kto ma największe szanse na Nobla według Econjobrumors

Uczestnicy forum dyskusyjnego dla profesjonalnych ekonomistów Econjobrumors, gdzie co roku odbywa się typowanie laureatów do Nagrody Banku Szwecji, w tym roku często wskazują właśnie Pakesa, wykładowcę z Harvardu, specjalizującego się w teorii organizacji rynku (ang. industrial organization), prężnie rozwijającej się gałęzi ekonomii. Jej znaczenie wzrosło w związku z zaburzeniami w łańcuchach dostaw, które pojawiły się w trakcie pandemii, a także późniejszym wystrzałem inflacji.

W noblowskim wątku na forum Econjobrumors często pojawiają się też nazwiska Parthy Dasgupty i Johna Lista. Ten pierwszy, emerytowany wykładowca Uniwersytetu w Cambridge, znany jest z interdyscyplinarnych badań na styku ekonomii rozwoju i ekologii. List, wykładowca Uniwersytetu Chicagowskiego, autor nowatorskich eksperymentów w dziedzinie ekonomii, szósty we wspomnianym rankingu cytowalności RePEc, to z kolei etatowy już kandydat do Nagrody Banku Szwecji im. Alfreda Nobla.

Inni naukowcy, którzy co roku są wymieniani jako potencjalni nobliści, to Roberto Barro (5. w rankingu RePEc) z Harvardu, jeden z najważniejszych makroekonomistów, oraz Kenneth Rogoff (11. w rankingu RePEc), również z Harvardu. Ten ostatni, gdyby zdobył w końcu „ekonomicznego Nobla” za badania nad ekonomią międzynarodową i kryzysami finansowymi oraz zadłużeniowymi, prawdopodobnie zostałby wyróżniony w duecie z koleżanką z uczelni Carmen Reinhart. Duże szanse co roku ma również Philippe Aghion, wykładowca na paryskiej uczelni INSEAD oraz w London School of Economics, który zajmuje się tematyką innowacji i postępu technologicznego.

Do niedawna w spekulacjach na temat kandydatów do Nagrody Banku Szwecji skreślano zwykle ekonomistów młodych. Wydawało się bowiem, że Komitet Noblowski traktuje to wyróżnienie jako zwieńczenie kariery naukowej laureatów. W 2019 r. wśród trojga laureatów była jednak Esther Duflo, która nie miała wówczas nawet 50 lat. Dziś trudno byłoby więc uznać, że 56-letni Acemoglu, a nawet 44-letni Raj Chetty, są za młodzi na Nobla.

Dotychczas to prestiżowe wyróżnienie, powszechnie nazywane ekonomicznym Noblem, otrzymało 92 naukowców. Od 2017 r., gdy nagrodę odebrał ekonomista behawioralny Richard Thaler, pięć razy z rzędu była ona dzielona między dwóch lub trzech badaczy. W ub.r. zdobyli ją Ben Bernanke, Douglas Diamond i Philip Dybvig za „badania dotyczące banków i kryzysów finansowych”. Pierwszy z tej trójki laureatów jest znany poza kręgami akademickimi jako były przewodniczący Rezerwy Federalnej.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Francja zachowała niższy rating, inwestorów to nie zniechęca
Gospodarka
Ukraina kończy z sowieckim modelem socjalnym. Zamiast „należy się”, będzie „zapracuj”
Gospodarka
Bezrobocie w Niemczech rośnie, we Francji jest już wysokie, ale ma zmaleć
Gospodarka
„Niezauważalna poprawka" zaostrza sankcje USA wobec Rosji
Gospodarka
Nowy świat – stare problemy, czyli dlaczego potrzebujemy Rzeczpospolitej Babskiej