Z europejskiej perspektywy czas goni. – Wyszliśmy już poza kwestię odpadów i w tej chwili koncentrujemy się również na sposobach projektowania produktów w taki sposób, aby wykorzystywały jak najmniej zasobów i zawierały jak najwięcej materiałów przetworzonych lub nadających się do recyklingu. To duże wyzwanie dla Europejskiego Zielonego Ładu – mówiła podczas zorganizowanej w lipcu konferencji „Cyrkularna rewolucja: droga UE do neutralności klimatycznej” Aleksandra Tomczak, członkini gabinetu wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. – Obecnie konsumujemy tak dużo, jakbyśmy mieli do dyspozycji trzy planety, a nie jedną – napominała.
Projektowanie to pierwszy – i w wielu wymiarach kluczowy – profilaktyczny element tworzenia gospodarczego obiegu zamkniętego. Ma on w znacznie większej niż dotychczas mierze torować drogę do skutecznego implementowania dwóch kolejnych etapów postępowania z rzeczami, którymi się otaczamy i których używamy: wydłużania okresu używania m.in. poprzez naprawianie, a także potencjalnego recyklingu wyrzucanych przedmiotów. Ostatecznością są odzysk energii poprzez spalanie odpadów oraz składowanie ich.
Droga do ideału w zakresie projektowania przyszłych produktów, a także wydłużania ich żywotności jest jeszcze dosyć długa – biorąc pod uwagę, że większość z nich jest dziś produkowana w sposób zachęcający do szybkiego pozbycia się ich po użyciu. Może dlatego najwięcej uwagi poświęca się – zwłaszcza z polskiej perspektywy – recyklingowi.
Nadrabianie luk
To jednak może się zacząć szybko zmieniać. Dziś swoją wiedzę o gospodarce cyrkularnej za niewystarczającą – „małą” lub „bardzo małą” – uznaje właściwie co drugi Polak, a za „przeciętną” – kolejne 40 proc. ankietowanych. Co ciekawe, w podobnych badaniach prowadzonych w poprzednich latach ocenialiśmy nasz poziom wiedzy wyżej: być może nie tyle przestajemy się interesować obiegiem zamkniętym, ile zaczynamy sobie uświadamiać luki w posiadanej wiedzy. Dwóch na trzech Polaków chce wiedzieć na ten temat więcej.
– Oddzielmy deklaracje od działań – zastrzega jednak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Konrad Nowakowski, prezes Polskiej Izby Odzysku i Recyklingu Opakowań. – Gdy mówimy o świadomości problemów, to w moim przekonaniu, ona rzeczywiście jest i rośnie. Ale gdy przyjrzymy się wyborom dokonywanym przez konsumentów, zauważymy, że świadomość nie przekłada się tak bardzo na wybory konsumenckie. Przyzwyczajenia albo ceny górują nad świadomością, że coś jest mniej zdrowe lub ekologiczne. Korzystamy z opakowań jednorazowych, bo to wygodne, a alternatywy wielokrotnego użycia trzeba sprzątać, myć, nosić – wskazuje Nowakowski.