Globalne rynki okazały się odporne na wojnę

Rosyjska inwazja mocniej zaszkodziła głównie giełdzie moskiewskiej. Choć ostatnie 12 miesięcy było trudne dla inwestorów, to mieli oni również okazje do dosyć przyzwoitego zarobku.

Publikacja: 23.02.2023 03:00

Globalne rynki okazały się odporne na wojnę

Foto: Bloomberg

Rok temu inwestorzy zastanawiali się przede wszystkim nad tym, kiedy Rosja zaatakuje Ukrainę, jaką skalę będzie miał atak i jakie konsekwencje przyniesie dla świata. 22 lutego 2022 r. odbyła się ostatnia przed wojną sesja na giełdzie moskiewskiej. 23 lutego tamten rynek był zamknięty ze względu na święto upamiętniające powstanie Armii Czerwonej. 24 lutego zaczęła się inwazja. 12 miesięcy później możemy powiedzieć, że ani Rosja nie zdołała podbić Ukrainy, ani sama nie doznała gospodarczej implozji. Globalne rynki okazały się natomiast o wiele bardziej odporne na tę wojnę niż się obawiano. Okres paniki był dosyć krótki, a później uwagę inwestorów w dużo większym stopniu przyciągały choćby polityka Fedu czy kwestia restrykcji pandemicznych w Chinach.

Liderzy i maruderzy

Największe straty ponieśli, ci inwestorzy, którzy w porę nie zdołali wycofać pieniędzy z giełdy rosyjskiej. Moskiewski indeks Moex stracił bowiem w ciągu 12 miesięcy prawie 29 proc. (licząc od 22 lutego 2022 r., czyli od ostatniej sesji na giełdzie moskiewskiej przed inwazją). Spośród wszystkich indeksów giełdowych z całego świata gorzej od niego w tym okresie wypadł tylko główny indeks giełdy w wietnamskim Ho Chi Minh City, który spadł o prawie 30 proc. Nawet indeks giełdy z pogrążonej w bankructwie Sri Lanki radził sobie lepiej od niego, bo stracił tylko 18 proc.

Czytaj więcej

Gospodarcze iluzje Putina. Armat zamiast masła nie będzie

Indeksem, który najmocniej zyskał przez ostatnie 12 miesięcy, był argentyński Merval, który urósł o prawie 180 proc., a na drugim miejscu znalazł się turecki BIST 100 ze wzrostem o ponad 150 proc. Te rynki stanowią jednak przypadki szczególne, a silne zwyżki, do których na nich doszło, są zwykle tłumaczone tym, że klasa średnia szuka na giełdzie ratunku przed hiperinflacją. Przyzwoicie radziły sobie jednak też w tym okresie giełdy zachodnioeuropejskie. Hiszpański Ibex 35 zyskał prawie 8 proc., francuski CAC 40 wzrósł o ponad 7 proc., brytyjski FTSE 100 o prawie 6 proc., a niemiecki DAX o blisko 5 proc. FTSE 100 był w zeszłym roku odporny na wstrząsy polityczno-gospodarcze głównie ze względu na swoją strukturę (dużo w nim ważą spółki surowcowe, a mało technologiczne) i niedawno ustanowił rekord. Niektóre indeksy, w tym francuski CAC 40, przebiły natomiast w tym roku szczyty ze stycznia 2022 r. Przyczynił się do tego spadek obaw przed recesją w Europie. Okazało się bowiem, że kryzys energetyczny (będący jednym ze skutków wojny) nie zaszkodził gospodarkom europejskimi tak mocno, jak się spodziewano. Europa nie zamarzła z powodu przerwania dostaw rosyjskiego gazu.

Nastrojom na giełdach na pewno pomogło to, że wstrząsy na rynkach surowcowych trwały której niż się obawiano. Cena ropy gatunku WTI dochodziła co prawda w marcu do 130 USD za baryłkę, ale od czerwca wyraźnie zniżkowała. W środę płacono za nią 75,9 USD, czyli o 17 proc. mniej niż rok wcześniej. O ile w sierpniu gaz w kontraktach TTF kosztował nawet 340 euro za 1 MWh, o tyle w czwartek jego cena wynosiła 48,5 euro za 1 MWh i była mniejsza o 38 proc. niż przed inwazją. Nikiel, którego cena dochodziła w trakcie marcowej paniki nawet do 101 tys. USD za tonę, kosztował w środę blisko 27 tys. USD za tonę, tylko o 9 proc. więcej niż rok wcześniej.

Czytaj więcej

Bloomberg: Putin pozbawił gospodarkę 190 mld dolarów

Giełdy amerykańskie i chińskie radziły sobie wyraźnie gorzej. S&P 500 stracił ponad 7 proc., Nasdaq Composite i Hang Seng zniżkowały po około 14 proc., czyli niewiele mniej niż polski WIG20. Wojna miała jednak raczej niewielki wpływ na te rynki. Nastroje w USA wyznaczała głównie polityka Fedu, a w Chinach zwroty w walce z pandemią. Ogólnie można odnieść wrażenie, że inwestorzy na świecie w ostatnich miesiącach przykładali małą wagę do ryzyka geopolitycznego.

– Rynki akcji zawsze reagowały negatywnie na rosnące ryzyko geopolityczne, jednak po początkowym szoku wykazywały znaczną siłę i w pełni powracały do formy – wskazuje Peter Garnry, dyrektor ds. rynków akcji w Saxo Banku. – Było to widoczne w przypadku wielu wojen, w tym II wojny światowej, a wojna koreańska w latach 1950–1953 nie wiązała się nawet ze znaczącym ryzykiem dla akcji. Wnioski te mogą być wygodne, należy jednak wziąć pod uwagę, że gospodarka światowa jest znacznie bardziej powiązana niż we wcześniejszych okresach ze względu na trwającą od 50 lat globalizację – mówi.

Czytaj więcej

Główna ekonomistka EBOR: Rosja od lat szykowała się do wojny

Wstrząsy walutowe

Na rynku walutowym przez ostatni rok zaskakiwała przede wszystkim siła rubla – od 22 lutego 2022 r. zyskał on 6 proc. wobec dolara. Jego umocnienie było spowodowane jednak głównie załamaniem importu do Rosji i ograniczeniami w przepływie kapitału. Ze względu na politykę Fedu przez ostatnie 12 miesięcy na rynkach królował jednak dolar, wobec którego traciły niemal wszystkie waluty świata. Wśród tych nielicznych, które zyskały, były też jednak waluty krajów byłego ZSRR. Najbardziej umocnił się ormiański dram, który zyskał aż 22,7 proc. wobec dolara.

Spadek PKB agresora
Gospodarka Rosji oficjalnie uniknęła załamania

Gospodarka rosyjska skurczyła się przez cały 2022 r. o 2,1 proc. , czyli mniej, niż mówiła znaczna większość prognoz. Danych mówiących o PKB w czwartym kwartale 2022 r. jeszcze nie ma, ale z dotychczas publikowanych statystyk wynika, że spadkowe dla gospodarki rosyjskiej były kwartały drugi (-4,1 proc.) i trzeci (-3,7 proc.).
– Rok 2023 powinien być trudny dla gospodarki rosyjskiej – prognozuje Liam Peach, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics. – Niepewność dotycząca wojny wciąż będzie ciążyła na wydatkach, a niższe ceny surowców oraz ostrzejsze sankcje będą działały jako dodatkowe utrudnienia. Rosyjski sektor energetyczny może zaadaptować się do sankcji tak jak w zeszłym roku i pomóc zapobiec dużemu spadkowi PKB, ale nasza obecna prognoza robocza przewiduje skurczenie się gospodarki rosyjskiej o około 2 proc. – dodaje. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się, że PKB Rosji skurczy się w 2023 r. o 2,3 proc.

Złoty tracił, m.in. dlatego, że Polska jest uznawana za kraj „bliski frontu”. Przez ostatnie 12 miesięcy osłabł o 9,9 proc. wobec dolara. Jednak jeszcze bardziej zniżkowała wobec dolara korona szwedzka (10 proc.), funt brytyjski (10,9 proc.), forint węgierski (12,4 proc.), korona norweska (13,8 proc.) czy jen japoński (14,6 proc.). Najgorsza spośród walut naszego regionu była lira turecka, która osłabła aż o 27 proc. wobec dolara.





Rok temu inwestorzy zastanawiali się przede wszystkim nad tym, kiedy Rosja zaatakuje Ukrainę, jaką skalę będzie miał atak i jakie konsekwencje przyniesie dla świata. 22 lutego 2022 r. odbyła się ostatnia przed wojną sesja na giełdzie moskiewskiej. 23 lutego tamten rynek był zamknięty ze względu na święto upamiętniające powstanie Armii Czerwonej. 24 lutego zaczęła się inwazja. 12 miesięcy później możemy powiedzieć, że ani Rosja nie zdołała podbić Ukrainy, ani sama nie doznała gospodarczej implozji. Globalne rynki okazały się natomiast o wiele bardziej odporne na tę wojnę niż się obawiano. Okres paniki był dosyć krótki, a później uwagę inwestorów w dużo większym stopniu przyciągały choćby polityka Fedu czy kwestia restrykcji pandemicznych w Chinach.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Wielka Brytania wyszła z recesji. Gospodarka na drodze do trwałego wzrostu
Gospodarka
Gruzja. Kraj w pajęczej sieci oligarchy związanego z Moskwą
Gospodarka
Dystans ekonomiczny pomiędzy USA a UE będzie rósł
Gospodarka
Ukraina kupi broń za rosyjskie pieniądze. Jest zgoda w Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Gospodarka
Indie chcą wyprzedzić Niemcy i Japonię. Mocarstwo niepewnych statystyk