Analitycy z Uniwersytetu w St. Gallen i instytutu IMD w Lozannie zbadali, ile firm z Unii Europejskiej i krajów G7 faktycznie wycofało się z Rosji od czasu rozpoczęcia inwazji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku.
Okazuje się, że w rzeczywistości jest ich niewiele. „Bardzo ograniczone wycofanie się firm z UE i G7 z Rosji, podważa narrację, że pozostały tam rzeczywiście bardzo nieliczne firmy zachodnie. W efekcie wiele firm z siedzibą w tych krajach oparło się naciskom ze strony rządów, mediów i organizacji pozarządowych, by opuściły Rosję od czasu inwazji na Ukrainę” — czytamy w materiale uniwersytetu. Okazuje się, że tak naprawdę kraj ten opuściło niespełna 10 proc. firm z UE i G7 , które miały rosyjskie spółki.
Czytaj więcej
Wszystkie kraje Unii, poza Węgrami, planują zrezygnować z rosyjskich nośników energii do końca tego roku.
Badanie wykazało, że 24 lutego 2022, 1404 firmy z centralami w UE i krajach G7 miało łącznie 2405 spółek zależnych aktywnych w Rosji. Do końca listopada 2022 tylko 120 z nich, czyli około 8,5 proc. pozbyło się co najmniej jednej spółki zależnej w Rosji. W opuszczaniu rynku rosyjskiego skuteczniejsze są firmy amerykańskie, niż europejskie, czy japońskie. Tyle, że nawet w przypadku Stanów Zjednoczonych mniej niż 18 proc. amerykańskich spółek zależnych działających w Rosji zostało sprzedanych od początku inwazji, wynika z badania. Rosję opuściło 15 proc. firm japońskich i tylko 8,3 proc. firm z UE.
Czytaj więcej
Mimo sankcji nie wszędzie spada handel z Rosją. Eksport zwiększyły m.in. Polska i Niemcy. Dotyczy to również części biznesu działającego na Litwie. Handel z Rosją prowadzą tam Białorusini. Władze Litwy chcą to uniemożliwić.