Kto najlepiej czuł tętno turbulentnej gospodarki?

Najcelniejsze prognozy i szacunki publikowanych w 2022 roku danych makroekonomicznych formułowali ekonomiści z banków BOŚ i Pekao oraz z PZU.

Publikacja: 13.01.2023 03:00

Kto najlepiej czuł tętno turbulentnej gospodarki?

Foto: AdobeStock

Miniony rok był lekcją pokory dla analityków – mówi Łukasz Tarnawa, główny ekonomista Banku Ochrony Środowiska. – Wielość czynników wpływających na inflację spowodowała, że zmiany wskaźnika cen w minionym roku były bezprecedensowe, wręcz szokowe. Zastosowanie standardowych narzędzi, bazujących na historycznych zależnościach, zdecydowanie nie wystarczało w prognozowaniu inflacji – tłumaczy.

Tarnawa wraz z Aleksandrą Świątkowską zwyciężyli w ubiegłorocznej edycji konkursu krótkoterminowych prognoz (tzw. nowcastów) makroekonomicznych i rynkowych „Parkietu”. Duet z BOŚ wrócił na czoło rankingu po dwóch latach przerwy, które były okresem dominacji analityków z PKO BP (tym razem zajęli wysokie szóste miejsce). Wcześniej ekonomiści z BOŚ zwyciężyli trzy razy z rzędu, co w długiej już historii tej rywalizacji nie ma precedensu.

Tym razem Tarnawa i Świątkowska pokonali zespół analityków z Banku Pekao, którym kieruje Ernest Pytlarczyk. Podium zamykają ekonomiści z PZU i TFI PZU z Dawidem Pachuckim na czele, a tuż za „pudłem” znalazły się zespoły Alior Banku i Banku Millennium.

Temu ostatniemu zespołowi należy się wyróżnienie za wyjątkowo stabilną formę prognostyczną. Analitycy z Banku Millennium, gdzie głównym ekonomistą jest Grzegorz Maliszewski, w minionych pięciu edycjach konkursu „Parkietu” stale byli w pierwszej piątce, w tym trzy razy na podium.

Ekonomiści z BOŚ zwycięstwo zawdzięczają najcelniejszym szacunkom (nowcastom) 17 uwzględnionych w konkursie wskaźników makroekonomicznych oraz celnym prognozom pięciu wskaźników rynkowych. Pod tym drugim względem znaleźli się na czwartym miejscu. Na „rynkowym” podium stanęli analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Monika Kurtek z Banku Pocztowego oraz ekonomiści z PZU.

Pod względem wszechstronności równie dobrze co duet z BOŚ wypadli ekonomiści z Banku Pekao. Oba zespoły znalazły się w pierwszej piątce najlepszych prognostów aż 11 spośród 22 wskaźników makroekonomicznych i rynkowych uwzględnionych w naszym konkursie. Kolejne miejsca w tym zestawieniu przypadły w udziale zespołom PZU i Santander Bank Polska.

Na osobne wyróżnienie zasłużyli analitycy z mBanku, gdzie głównym ekonomistą jest Marcin Mazurek. Jego zespół formułował bowiem najcelniejsze szacunki inflacji, czyli zmiennej, która budziła w 2022 r. najwięcej emocji na rynkach finansowych i wyjątkowo mocno zaskakiwała.

W tym roku wyzwaniem dla prognostów będzie ocena tempa dezinflacji, czyli spadku inflacji. Laureaci ostatniej edycji konkursu „Parkietu” zgodnie bowiem zakładają, że od marca wzrost cen zacznie hamować, różnią się jednak w prognozach uporczywości tzw. inflacji bazowej (nieobejmującej cen energii i żywności). Ta będzie zależała m.in. od koniunktury na rynku pracy, w szczególności zaś tego, czy wzrost płac będzie utrzymywał się na poziomie kilkunastu proc. rocznie, czy zwolni.

Miniony rok był lekcją pokory dla analityków – mówi Łukasz Tarnawa, główny ekonomista Banku Ochrony Środowiska. – Wielość czynników wpływających na inflację spowodowała, że zmiany wskaźnika cen w minionym roku były bezprecedensowe, wręcz szokowe. Zastosowanie standardowych narzędzi, bazujących na historycznych zależnościach, zdecydowanie nie wystarczało w prognozowaniu inflacji – tłumaczy.

Tarnawa wraz z Aleksandrą Świątkowską zwyciężyli w ubiegłorocznej edycji konkursu krótkoterminowych prognoz (tzw. nowcastów) makroekonomicznych i rynkowych „Parkietu”. Duet z BOŚ wrócił na czoło rankingu po dwóch latach przerwy, które były okresem dominacji analityków z PKO BP (tym razem zajęli wysokie szóste miejsce). Wcześniej ekonomiści z BOŚ zwyciężyli trzy razy z rzędu, co w długiej już historii tej rywalizacji nie ma precedensu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Napływ zagranicznych inwestycji do Polski słabnie
Gospodarka
Inwestycje zagraniczne w Polsce hamują
Gospodarka
Plan Draghiego na ratowanie konkurencyjności UE rozbije się o sprzeciw Niemiec?
Gospodarka
Mario Draghi chce ratować Europę przed zapaścią. Koszt? 800 mld euro rocznie
Gospodarka
Mario Draghi ostrzega przed „powolną agonią” UE. Proponuje wielki plan inwestycyjny
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne