Reforma systemu emerytur jest obecnie najważniejszym celem programu Emmanuela Macrona po zrealizowaniu przez niego w czasie pierwszej kadencji reformy rynku pracy. Bezrobocie we Francji zmalało do jednocyfrowego poziomu, kwestia emerytur (wiek, wysokość świadczeń) jest bardzo trudna do rozwiązania w obecnej sytuacji gospodarczej (skutki wojny w Ukrainie, kryzys energetyczny, inflacja).
Świadczenie emerytalne to poważny problem we Francji, która nie jest wyjątkiem. Według Rady Orientacyjnej Emerytur (COR), deficyt środków wyniesie 7,9-17,2 mld euro w 2025 r, kiedy ma wejść w życie jednolity system. Deficyt malał z upływem lat, w 2010 r. wynosił 0,7 proc. PKB, w 2018 r. doszedł do 0,1 proc. czyli do 2,9 mld euro. W okresie 2018-30 wydatki w tym systemie wyniosą 13,5-14 proc. PKB, dojdzie też do spadku wpływów z innych źródeł (zniesienie ryczałtu socjalnego, zwolnienie nadgodzin ze składek), zwiększy się z kolei liczba osób starszych. Francuski system będzie dysponować sumą 127,4 mld euro (po odjęciu deficytu).
Rząd chciałby wydłużyć stopniowo okres aktywności zawodowej i czas odprowadzania składek na przyszłe emerytury do 44 lat, musi też rozwiązać problem zatrudnienia i awansów seniorów. Związki zawodowe są przeciwne zmianie limitu 60 lat przechodzenia na emeryturę.
Konsultacje w urzędzie premiera, Pałacu Matignon miały na celu zapoznanie się rządu ze stanowiskiem poszczególnych organizacji i szukanie zbliżenia stanowisk. Elisabeth Borne przyjęła szefów 9 związków zawodowych i organizacji pracodawców MEDEF. Z relacji środków przekazu wynika, że w styczniu zaczną się duże wspólne protesty organizacji związkowych, które przygotowują się do nich od ponad miesiąca.
- To niedopuszczalne, by pracować dłużej - stwierdził przed spotkaniem Philipp Martinez, szef lewicowej centrali CGT. Po spotkaniu dodał: - Wszyscy jesteśmy zdeterminowani, by ta ustawa nie przeszła. Pani premier dokonała dużego wyczynu: od 12 lat związki nie były zjednoczone. Ona i Macron zjednoczyli nas. Lewacka FO Frédérica Souillot jest też przeciwna reformie, proponuje własne rozwiązania: powrót do wieku emerytalnego 60 lat, minimalne świadczenie 2 tys. euro, zaliczenie lat nauki i studiów. Szef największego związku CFDT, Laurent Berger nie akceptuje zmiany wieku emerytalnego 64 czy 65 lat. Jest też przeciwny ruchomym zasiłkom dla bezrobotnych, zależnych od poziomu bezrobocia (im mniejsze, tym mniej do wypłaty).