Komisja Europejska przedstawiła najnowsze prognozy wskazujące na poważny spadek dynamiki gospodarki i rekordowy wzrost inflacji. W tych warunkach państwa muszą sobie radzić z kryzysem energetycznym i bardzo wysokimi cenami energii. Jak to pogodzić?
Musimy być ostrożni, mieć spójny mix polityki fiskalnej i pieniężnej, stosowane w ich ramach instrumenty nie mogą być sprzeczne. W związku z tym szeroko zakrojone wsparcie fiskalne, udzielane firmom i gospodarstwom domowym w kontekście kryzysu energetycznego, musi być czasowe i celowane, czyli nie stwarzać ciężaru dla finansów publicznych. Jeśli będziemy dalej kontynuować takie fiskalne wsparcie jak obecnie, to jeszcze bardziej napędzi to inflację, a to zmusi bank centralny do zacieśnienia polityki fiskalnej. Po drugie, z covidu wiele państw wyszło z bardzo wysokim deficytem i długiem publicznym, dlatego zalecamy bardziej ostrożne podejście fiskalne. Niestety, sprawy nie idą w tym kierunku. Z naszej analizy wynika, że 70 proc. udzielonego wsparcia finansowego w kontekście kryzysu energetycznego nie ma charakteru celowego. Czyli z punktu widzenia budżetu jest bardzo kosztowne, a jednocześnie niewystarczające, by przynieść ulgę dokładnie tym grupom, w które kryzys energetyczny uderzył najbardziej. I właśnie znalezienie tego dobrego balansu między polityką fiskalną a monetarną będzie nas zajmowało w najbliższym czasie.