Pomoc dla Ukraińców poza kontrolą Sejmu

Wsparcie uchodźców ma być finansowane m.in. z nowego Funduszu Pomocy. – Cel szczytny, ale zastosowany mechanizm? Fatalny – komentują ekonomiści.

Publikacja: 09.03.2022 21:00

Uchodźcy z Ukrainy po opuszczeniu pociągu z Kijowa na dworcu Warszawa Wschodnia

Uchodźcy z Ukrainy po opuszczeniu pociągu z Kijowa na dworcu Warszawa Wschodnia

Foto: PAP/Mateusz Marek

– Apeluję do rządu: nie róbcie z Polski republiki bananowej. To, że Sejm kontroluje wydatki rządu, odróżnia kraje demokratyczne od takich państw jak Rosja – komentowała ostro Izabela Leszczyna, posłanka KO, podczas sejmowej debaty nad projektem ustawy o pomocy uchodźcom z Ukrainy.

Dług tak, ale pod kontrolą

Projekt zakłada, że system opieki nad uciekinierami wojennymi będzie finansowany m.in. z Funduszu Pomocy, który ma zostać utworzony przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Tego typu fundusze określa się jako pozabudżetowe, nie podlegają one bezpośredniej kontroli parlamentu w zakresie planowania i bieżącej realizacji przychodów i wydatków oraz sprawozdania z działalności. – Mamy już 35 funduszy, nad którymi parlament zupełnie nie ma kontroli. W interesie państwa byłoby, by Fundusz Pomocy w tak istotnej kwestii był finansowany rzetelnie z budżetu państwa, nawet poprzez większy deficyt i zadłużenia, na co wszyscy się przecież zgadzamy – apelował też z mównicy sejmowej poseł KO Janusz Cichoń, b. minister finansów. – Tym bardziej, że emisja długu przez BGK jest droższa niż obligacje rządowe – zaznacza Cichoń.

Także ekonomiści krytykują pomysł powołania do życia kolejnego funduszu pozabudżetowego, zwłaszcza, że niewiele o nim wiadomo. W ocenie skutków regulacji przedstawionej w projekcie nie ma słowa. Mowa jedynie o tym, że wydatki wprost z budżetu państwa na pomoc Ukraińcom oszacowano na 1,8–3,5 mld zł (przy założeniu, że liczba uchodźców sięgnie 480–970 tys. osób). Za to Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, mówił w Sejmie o 7,9 mld zł przeznaczonych na pomoc.

Złe pomysły

Z projektu wynika też, że Fundusz Pomocy ma być finansowany m.in. z wpłat z budżetu i innych jednostek publicznych, ze źródeł zagranicznych oraz emisji obligacji BGK. Głównym jego dysponentem ma być premier. – Taka konstrukcja jest powieleniem złych pomysłów rządu od wybuchu pandemii – ocenia Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR. Warto przypomnieć tu przede wszystkim wielomiliardowy Fundusz Przeciwdziałania Covid-19, który też jest całkowicie wyłączony z parlamentarnej kontroli, nie zalicza się do zadłużenia państwa wedle polskiej definicji, a o jego przeznaczeniu decyduje w zasadzie Kancelaria Premiera.

– Takie rozwiązania przyczyniają się do coraz większej nieprzejrzystości finansów publicznych i osłabiania znaczenia budżetu państwa – zaznacza Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – A to przyczynia się do pogorszenia naszego bezpieczeństwa ekonomicznego, które w czasie wojny jest równie ważne, jak bezpieczeństwo militarne. Takie pomysły w warunkach kryzysowych są szczególnie ryzykowne – zaznacza Sławomir Dudek. Dodają, że również w ustawie o obronie ojczyzny rząd przewiduje utworzenie pozabudżetowego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, który też ma być finansowany m.in. z emisji obligacji przez BGK.

Wystarczy nowelizacja

Argumentem za uruchomieniem specjalnego Funduszu Pomocy, po jaki mogą sięgnąć rządzący, może być jego większa elastyczność, np. w razie konieczności zwiększania wydatków czy zmiany ich przeznaczenia. – To jednak fałszywy argument, ponieważ równie szybko można uruchomić odpowiednie środki z budżetu państwa, poprzez jego nowelizację – analizuje Jankowiak. – Amerykański kongres w trybie pilnym proceduje właśnie rządową propozycję uruchomienia dużych, o wartości 10–14 mld dolarów, wydatków pomocowych z amerykańskiego budżetu dla Ukrainy. I robi to zgodnie ze wszystkimi procedurami. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w Polsce było tak samo – zauważa też Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku.

Czytaj więcej

Zuzanna Dąbrowska: Ludzie pomogli, pora na rząd
Gospodarka
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?
Gospodarka
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Gospodarka
Ernesto Torres Cantú, szef Citi: Na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka
UE kontra Chiny. Dwie ważne sprawy eskalują w WTO
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Francji grozi poślizg deficytu budżetowego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne