Reklama

Janet Yellen chce się przyjrzeć nierówności wynagrodzeń w USA

Decyzja wielkich amerykańskich sieci handlowych Wal-Mart i Target, a ostatnio sieci restauracji McDonald’s o podwyższeniu stawek godzinowych dla najniżej opłacanych pracowników może zapoczątkować falę podobnych podwyżek w innych firmach.

Publikacja: 03.04.2015 21:34

Janet Yellen chce się przyjrzeć nierówności wynagrodzeń w USA

Foto: Bloomberg

To jednak za mało aby rozwiązać problem zwiększającej się rozpiętości dochodów. Rezerwa Federalna chce dokładnie przyjrzeć się temu problemowi.

Za decyzją spółki McDonald's, która jest właścicielem zaledwie 10 proc. wszystkich restauracji w USA podąży zapewne część lokali funkcjonujących na zasadzie franczyzy, zatrudniających w sumie około 1,5 miliona pracowników.

McDonaldsowi się także konkurencja. "Rutynowo monitorujemy wynagrodzenia pracowników, aby sprawdzić, czy pozostajemy konkurencyjni na rynku" – tak na zapowiedzianą podwyżkę dla 90 tys. pracowników McDonald's zareagował Bob Bertini rzecznik sieci Wendy's. W podobnym tonie wypowiedziały się także także inne fast foody: KFC, Taco Bell i Pizza Hut.

W praktyce może to oznaczać, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy co najmniej kilkaset tysięcy ludzi pracujących za najniższe stawki zacznie otrzymywać wyższe wynagrodzenia – średnio o około 1 dolara za godzinę.

Ekonomiści zwracają uwagę, że amerykańscy pracownicy w stosunkowo niewielkim stopniu czerpali do tej pory korzyści z ostatniego ożywienia gospodarczego. Wzrost realnych płac był w ostatnich latach prawie niezauważalny. W tym samym czasie spółki zwiększały swoje rezerwy gotówkowe, ciesząc się jednocześnie z giełdowej hossy. Z obliczeń Bureau of Economic Analysis wynika, że wartość wszystkich świadczeń pracowniczych (obejmujących płace, ubezpieczenia medyczne, plany emerytalne i inne benefity) w odniesieniu do rozmiarów amerykańskiej gospodarki jest dziś najniższa od 1948 roku. Zjawisko to skłoniło szefową Rezerwy Federalnej Janet Yellen do ogłoszenia, że amerykański bank centralny będzie chciał się dokładniej przyjrzeć zjawisku pogłębiającej się nierówności dochodów. Wyrażane głośno obawy przed pogłębianiem się tego zjawiska wielokrotnie krytykowali w przeszłości republikanie oskarżając szefową Fed o sprzyjanie programowi wyborczemu demokratów. "Nie przedstawiam swoich politycznych poglądów. Chcę dyskutować o poważnym problemie jakiego doświadcza Ameryka" – tłumaczyła podczas kongresowych przesłuchań. Teraz zaproponowała przeprowadzenie badań, które pozwolą lepiej zrozumieć istotę zjawiska.

Reklama
Reklama

Na razie ekonomiści mają nadzieję, że podwyżki płac zachęcą konsumentów do zwiększenia wydatków, co może zrekompensować wydatki spółek związane z wyższymi kosztami zatrudnienia. Ubocznym skutkiem podwyżek może być jednak szybsze podnoszenie stóp procentowych, jeśli w gospodarce pojawią napięcia inflacyjne.

Gospodarka
Złote góry dla powodzian. Lądek-Zdrój rok po potopie
Gospodarka
EBC znów zostawił stopy procentowe bez zmian
Gospodarka
Europejczycy czują się niepewnie, a młodzież jest sfrustrowana
Gospodarka
Korea Południowa ostrzega: inwestycje w USA zagrożone po akcji w fabryce Hyundaia
Gospodarka
Tak ma się rozwijać Polska do 2035 r. Rząd pokazał swoją strategię
Reklama
Reklama