Najważniejszym wydarzeniem pierwszej części środowych notowań bez wątpienia był debiut Polskiego Holdingu Nieruchomości. Na starcie notowań papiery spółki kosztowały 22,75 zł czyli 3,41 proc. więcej niż na rynku pierwotnym, gdzie nabywcy płacili za nie po 22 zł. Sukces pierwszej w tym roku dużej oferty publicznej spółki skarbu państwa może zachęcić inwestorów do większego zainteresowania się giełdą i przeniesienia na nią większej części oszczędności, czy to bezpośrednio, czy też poprzez fundusze inwestycyjne.
W znacznie gorszych nastrojach zaczynali środową sesję udziałowcy Telekomunikacji Polskiej. Na starcie papiery narodowego operatora, który dzień wcześniej srodze zawiódł akcjonariuszy wynikami za 2012 r. (co okupił 27,9-proc. przeceną) znowu lekko traciły na wartości. Spadek pogłębiał się jednak z każdą minutą. Już o 9.05 kurs wynosił 8,18 zł czyli był o 2,5 proc. niższy niż na otwarciu.
Lepsza postawa innych dużych spółek pozwoliła jednak zacząć GPW dzisiejszy dzień na lekkim plusie. WIG rósł o 0,08 proc. do 46435,12 pkt. WIG 20 nie zmienił się w porównaniu z wtorkiem i był na poziomie 2470,45 pkt. Wyprzedaż TP SA spowodowała jednak, że po kilku minutach indeks największych firm znalazł się pod kreską. W dół ciągnął go również tracący ponad 4 proc. Boryszew. 0,8 proc. taniały papiery JSW. 0,5 proc. spadało Asseco Poland. Liderem zwyżek był drożejący o 1,5 proc. Synthos. Ponad 0,5 proc. zyskiwał też Lotos. Z mniejszych spółek, zyskując przeszło 8 proc., bardzo dobrze prezentował się Próchnik, który od wczoraj ma nowego prezesa – Rafała Bauera. Kolejne 1,5 proc. drożały też akcje CD Projektu, poprawiając tym samym roczne maksimum notowań.
Na innych parkietach naszego kontynentu, dzień również zaczął się w okolicach wtorkowych zamknięć. Inwestorzy dyskontowali w ten sposób kolejną pozytywną sesję za oceanem oraz
spadki na giełdzie w Japonii. Indeks Nikkei225 spadł o 1 proc. oddalając się coraz bardziej od piątkowego, trzyletniego szczytu. Francuski CAC40 zniżkował na otwarciu o 0,1 proc. Niemiecki DAX tracił XXX proc. a brytyjski FTSE symboliczne 0,01 proc. Aktywność inwestorów nie była jednak duża. Wstrzymywali się z zajmowaniem pozycji czekając na publikowane o godz. 11 dane o grudniowej produkcji przemysłowej w strefie euro. Prognozy zakładają, że była o 0,2 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej. Na kolejne ważne dane makro inwestorzy będą musieli czekać do popołudnia. O godz. 14.30 Amerykanie pochwalą się styczniowymi danymi o sprzedaży detalicznej. Prognozy zakładają, że była o 0,1 proc. wyższa niż w grudniu.