Nokia zakończyła sprzedaż Microsoftowi – za 5,6 mld euro – działu produkcji telefonów komórkowych i ogłosiła o mianowaniu do 1 maja na prezesa Rajiva Suri na miejsce Stephena Elopa, który przechodzi do Amerykanów. 46-letni Hindus kierował działem sieciowym Nokii i przywrócił mu rentowność, tnąc koszty i sprzedając zbędne aktywa. Powszechnie uważano go za faworyta na to stanowisko.

Cięcie kosztów i korzystne umowy dotyczące oprogramowania pozwoliły działowi sieciowemu wypracować w I kw. marżę operacyjną 9,3 proc., analitycy liczyli na 5,7 proc. Analitycy z JP Morgan Cazenove docenili zasługi Suri, więc nie dziwi ich reakcja rynku.

Wyniki kwartału lepsze od spodziewanych pozwoliły No-kii ogłosić wypłatę akcjonariuszom 2,25 mld euro. Miliard  w postaci dywidendy za 2013 r., 1,25 mld ze skupu własnych akcji. – Dywidenda jest nieco mniejsza od oczekiwanej, ale wykup akcji duży. Odzwierciedla pogląd kierownictwa, że akcje spółki są niedoszacowane – twierdzi Mikael Rautanen z Inderes.