Poniedziałkowa sesja na GPW rozpoczęła się od niewielkich wzrostów indeksów. Stosunkowo szybko stało się jasne, że na większe zwyżki raczej nie powinniśmy liczyć. Opublikowany rano majowy PMI dla naszej gospodarki mocno rozczarował. Poniżej prognoz wypadł też odczyt dla przemysłu Niemiec i całej strefy euro.
W efekcie praktycznie przez całą sesję indeksy oscylowały w okolicach piątkowego zamknięcia. Sytuacji na GPW?nie zmienił start sesji na Wall Street. Tamtejsze indeksy symbolicznie poszły w górę: Dow Jones zyskał 0,04 proc., a S&P 500 ustanowił nowy rekord rosnąco 0,03 proc., do 1924 pkt. Jednak bardzo szybko strona kupująca osłabła i indeksy spadły pod kreskę. Pretekstem do wyprzedaży akcji był zaskakująco słaby odczyt wskaźnika ISM dla przemysłu Stanów Zjednoczonych. Wyniósł zaledwie 53,2 pkt, podczas gdy spodziewano się 55,5 pkt. Przewaga strony sprzedającej w USA nie pozostała bez wpływu na zachowanie inwestorów na zachodzie Europy. Niemiecki DAX i francuski CAC40, które jeszcze przed południem utrzymywały się nad kreską, na finiszu sesji były już na minusie.
Z kolei na GPW?kupującym udało się lekko podbić indeksy tuż przed końcem sesji. W efekcie WIG zakończył dzień na poziomie 52230,7 pkt, co oznacza 0,31-proc. zwyżkę. Z kolei WIG20 poszedł w górę o 0,44 proc. do 2440,24 pkt. Małe i średnie spółki, które od kilku tygodni pozostają w niełasce inwestorów, poniedziałkowej sesji również nie mogły zaliczyć do udanych. Zarówno WIG50, jak i WIG250 poszły w dół.
Aktywność inwestorów na GPW była niska. Właściciela zmieniły akcje o wartości niewiele ponad 0,6 mld zł. Największe obroty zanotowano na PKO?BP oraz KGHM. Natomiast pod względem zmiany kursu wśród blue chips pozytywnie wyróżniał się Kernel, którego akcje w końcówce sesji zyskiwały o prawie 9 proc. Jeszcze większe, kilkunastoprocentowe wzrosty notowano na NWR. Była to reakcja na informację o zawarciu porozumienia z wierzycielami i głównym akcjonariuszem w sprawie restrukturyzacji zadłużenia tej węglowej spółki.
Wtorkowy kalendarz wydarzeń makro nie jest wprawdzie pusty, ale w tym tygodniu najciekawiej na rynkach zapowiada się czwartek (decyzja EBC) i piątek (dane z amerykańskiego rynku pracy).