Giganty technologiczne straciły w trzy sesje bilion dolarów kapitalizacji

Spółki z indeksu Nasdaq Composite doświadczyły ostrej przeceny. Część analityków spodziewa się jej kontynuacji.

Publikacja: 10.05.2022 21:49

Giganty technologiczne straciły w trzy sesje bilion dolarów kapitalizacji

Foto: Bloomberg

Nasdaq Composite zyskiwał 2,5 proc. na początku wtorkowej sesji, a S&P 500 rósł o 1,6 proc. Było to jednak głównie odreagowanie po panicznej wyprzedaży. Dzień wcześniej Nasdaq Composite spadł bowiem aż o 4,3 proc., a S&P 500 stracił 3,2 proc. Od zeszłego czwartku do poniedziałkowego zamknięcia, największe amerykańskie firmy technologiczne straciły łącznie ponad 1 bln dol. kapitalizacji. Wartość rynkowa koncernu Apple skurczyła się w ciągu trzech sesji o 220 mld dol., Tesli – o 199 mld dol., Microsoftu – o 189 mld dol., Amazonu – o 173 mld dol., koncernu Alphabet – o 123 mld dol., Nvidii – o 85 mld dol., a Meta Platforms (Facebook) – o 70 mld dol.

Inwestorzy, którzy kilka miesięcy temu kupowali akcje amerykańskich spółek technologicznych, mają powód do narzekania. Obawy dotyczące polityki Fedu, lockdownów w Chinach i globalnej stagflacji mocno bowiem przyczyniły się do wyprzedaży papierów tych spółek. Papiery Netflixa straciły od początku roku do wtorkowego otwarcia ponad 70 proc., akcje Snap i Ubera spadły o prawie 50 proc., Meta Platforms o ponad 40 proc., Amazonu o około 35 proc. a Tesli o ponad 30 proc. Nasdaq Composite stracił od początku roku 25 proc. a od szczytu z listopada 28 proc. Akcje z amerykańskiego sektora technologicznego są więc już mocno pogrążone w bessie.

Niektórzy analitycy widzą w tej przecenie okazję do zakupów. – Akcje zaczynają wyglądać atrakcyjnie dla kupców średnio- i długoterminowych. Co prawda, wciąż mamy do czynienia z wieloma negatywnymi czynnikami ryzyka, ale wszystkie one zostały już uwzględnione przez rynek – mówił w wywiadzie dla Bloomberg TV Peter Oppenheimer, główny strateg ds. rynku akcji w Goldman Sachs.

Marko Kolanovic, strateg JPMorgan Chase, twierdzi, że pesymizm na rynkach jest zbyt wielki, a to oznacza, że powinno dojść do odbicia. Podobne prognozy głosił on jednak już od wielu tygodni.

Oczywiście są wśród analityków także pesymiści, którzy przewidują pogłębienie przeceny na amerykańskim rynku akcji. – S&P 500 może w krótkim terminie zejść co najmniej do 3800 pkt, a być może nawet do 3460 pkt – prognozuje Mike Wilson, strateg Morgan Stanley. Na wtorkowym otwarciu S&P 500 był na poziomie 4063 pkt.

– Kolejna ostra wyprzedaż wydaje się mało prawdopodobna bez zewnętrznego „detonatora”. Jednakże, tak długo jak będą utrzymywać się problemy, nie spodziewamy się dużego odbicia – wskazuje Ulrich Urbahn, szef działu analiz Berenberg Banku.

Bob Farrell, 90-letni weteran Wall Street (zaczął karierę w 1957 r.), autor znanej książki „10 reguł inwestowania”, mówił natomiast w wywiadzie dla Rosenberg Research, że indeks giełdowy S&P 500 może stracić 30 proc. i że presja spadkowa może utrzymywać się na rynku do lata. – Jesteśmy już w rynku niedźwiedzia. Spółki wzrostowo-technologiczne wypadają z łask – powiedział Bob Farrell.

Giełda
Bycze akcenty na koniec tygodnia na GPW. Diagnostyka dała zarobić inwestorom
Giełda
Diagnostyka debiutuje na giełdzie. Czy inwestorzy zarobią?
Giełda
Byki znów ruszyły do ataku. WIG20 mocno w górę, KGHM i banki w grze
Giełda
Indeksy podnoszą się bez przekonania
Giełda
Simple, Sygnity, a teraz przyszedł czas na Asseco. Jakie plany ma grupa TSS?