Kto lepiej sobie radzi w czasach zamętu? Ludzie czy roboty?

Rynki akcji doświadczyły w tym roku najbardziej spektakularnej zmiany preferencji inwestorów.

Aktualizacja: 15.09.2016 18:46 Publikacja: 15.09.2016 15:34

Kto lepiej sobie radzi w czasach zamętu? Ludzie czy roboty?

Foto: 123rf.com

Okazuje się, że pod pozornie spokojną powierzchnią, która mocno zafalowała w miniony piątek, na amerykańskich giełdach od początku królował chaos. Dowodów na to dostarcza lista zwycięzców i przegranych. Rotacja z polowy roku spowodowana przez oznaki poprawiającej się koniunktury w największej gospodarce świata zaszkodziła branżom defensywnym, a na pierwszy plan wysunęły się spółki technologiczne i banki.

To stworzyło pole do popisu dla menedżerów aktywnie zarządzających funduszami. Według danych zebranych przez ekspertów Bank of America w lipcu i sierpniu odsetek funduszy inwestujących w spółki o dużej kapitalizacji bijących benchmarki wyniósł 58 proc. wobec 18 proc. w okresie pierwszych sześciu miesięcy, kiedy lepiej radziły sobie fundusze ETF podążające za indeksami.

- Kiedy celem jest podążanie za rynkiem kupujący stają się niewrażliwi na ceny i niektóre sektory zyskują ekstremalnie wysokie wyceny- wskazuje Michael Ball, szef i zarządzający portfelem w Weatherstone Capital Management Inc."

Mimo gwałtownego zwrotu sytuacji w miniony piątek inwestorzy nadal dystansowali się od branż defensywnych, które były liderami rynku w pierwszym półroczu. Największe straty na skutek piątkowego załamania poniosły firmy użyteczności publicznej, telekomunikacyjne, a także REIT-y, czyli trusty operujące na rynku nieruchomości.

Czerwcowa rotacja zwiększyła liczbę spółek rosnących i branż. Nieważony kapitalizacją S&P500 okazał się najlepszy od 2013 roku od tradycyjnej wersji tego wskaźnika. To korzystne zjawisko z punktu widzenia aktywnego zarządzania.

Strategia polegająca na kupowaniu akcji 50 spółek, które w pierwszym półroczu straciły najwięcej w tym kwartale dałaby średnio zwrot w wysokości 11 proc. przy 1,4-proc. wzroście Standard&Poor's500. Z kolei trzymanie w portfelu akcji spółek, które w okresie styczeń-czerwiec zyskały najwięcej przyniosłoby stratę na poziomie 2,4 proc.

Czy aktywnie zarządzane fundusze mają szanse na rewanż i odwrócenie siedmioletniego trendu odpływu inwestorów w stronę pasywnych funduszy? Mimo dwóch korzystnych miesięcy ten rok może okazać się najgorszy dla nich od co najmniej 13 lat. W lipcu i sierpniu indeksowe ETF pozyskały 42 miliardy dolarów nowych pieniędzy, natomiast z aktywnie zarządzanych funduszy inwestycyjnych odpłynęło 50 miliardów dolarów.

Okazuje się, że pod pozornie spokojną powierzchnią, która mocno zafalowała w miniony piątek, na amerykańskich giełdach od początku królował chaos. Dowodów na to dostarcza lista zwycięzców i przegranych. Rotacja z polowy roku spowodowana przez oznaki poprawiającej się koniunktury w największej gospodarce świata zaszkodziła branżom defensywnym, a na pierwszy plan wysunęły się spółki technologiczne i banki.

To stworzyło pole do popisu dla menedżerów aktywnie zarządzających funduszami. Według danych zebranych przez ekspertów Bank of America w lipcu i sierpniu odsetek funduszy inwestujących w spółki o dużej kapitalizacji bijących benchmarki wyniósł 58 proc. wobec 18 proc. w okresie pierwszych sześciu miesięcy, kiedy lepiej radziły sobie fundusze ETF podążające za indeksami.

Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę