Nie licząc przenosin z alternatywnego rynku NewConnect, w tym roku na warszawskiej giełdzie zadebiutowało jedynie sześć spółek (Archicom, Master Pharm, Polski Bank Komórek Macierzystych, X-Trade Brokers, I 2 Development oraz Auto Partner). Wartość tych ofert wyniosła skromne 466 mln zł. To najgorszy rezultat od ponad dekady.
Na rynku IPO widać jednak spore ożywienie. Obecnie trwa oferta producenta leków generycznych – spółki Celon Pharma oraz REINO Dywidenda Plus, firmy, która czerpie zyski z najmu nieruchomości. Kolejne siedem spółek złożyło swoje prospekty w KNF i szykuje się do wejścia na warszawski parkiet.
Oferty za 545 mln zł
Obie firmy chcą sprzedać akcje za 545 mln zł, czyli więcej niż wyniosła wartość ofert wszystkich sześciu spółek, które w tym roku zadebiutowały na GPW. REINO planuje pozyskać 300 mln zł, które przeznaczy na spłatę obligacji o wartości ponad 17 mln zł oraz zakup nowych nieruchomości. Farmaceutyczny Celon Pharma, z rynku chce pozyskać 245 mln zł. Zdobyte pieniądze zostaną przeznaczone na zwiększenie mocy produkcyjnych, budowę centrum badawczo-rozwojowego oraz badania nad nowymi lekami innowacyjnymi. Głównym produktem firmy jest lek na astmę Salmex, który w najbliższych latach ma trafić na największe rynki europejskie i do USA.
Debiuty tych firm mogą być pierwszymi oznakami ożywienia na rynku IPO. Należy jednak pamiętać, że od stycznia z giełdy wycofało się już 17 emitentów i wiele wskazuje na to, że po raz pierwszy od 13 lat giełda się skurczy. Atrakcyjne wyceny małych i średnich spółek sprzyjają bowiem ogłaszaniu wezwań, których w ostatnich miesiącach również nie brakuje.
Debiutanci dają zarobić
Bez uwzględniania przenosin z małej giełdy od początku 2015 r. na warszawskim parkiecie zadebiutowały jedynie 23 spółki. Wartość tych ofert wyniosła prawie 2,4 mld zł. Średnia stopa zwrotu z ubiegłorocznych i tegorocznych debiutantów wynosi 9 proc. Radzą sobie więc zdecydowanie lepiej niż szeroki rynek, bowiem od początku ubiegłego roku WIG stracił około 9 proc., a WIG20 poszybował w dół aż o 25 proc. Co więcej, również w krótkim okresie warto było stawiać na debiutantów. Z 23 spółek aż 13 z nich pozwoliło zarobić w dniu debiutu.