Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych (GPW) przygotował projekt strategii na lata 2017–2021. „Rzeczpospolita" dotarła do jego szczegółów. Wynika z nich, że rentowność giełdy ma zacząć rosnąć od 2018 r. – z poziomu nieco ponad 30 do 40 proc. w 2021 r.
GPW zakłada, że jej przychody w bieżących roku jeszcze spadną o kilkanaście milionów (z 328 mln zł w 2015 r.). Ale już od przyszłego ma nastąpić konsekwentny ich wzrost. Finalnie za pięć lat mają przekroczyć 0,5 mld zł, czyli wynieść o ponad 60 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Zyski spółki skoczą w tym okresie jeszcze bardziej, bo o 70 proc., do ponad 210 mln zł (w 2015 r. było to 124 mln).
GPW przekonuje, że okres prywatyzacji wielkich spółek państwowych już się skończył. Stąd plan aktywnego poszukiwania potencjalnych klientów. Giełda mocno postawi na edukację i promocję. To mają być priorytety. Przekonuje bowiem, że działania edukacyjne traktowane będą jako inwestycja, która długofalowo zwróci się w postaci wzrostu zaufania do giełdy, a w efekcie większej liczby osób zainteresowanych rynkiem kapitałowym.
GPW z jednej strony zamierza edukować drobnych inwestorów i zachęcać ich do inwestowania na warszawskim parkiecie jako bezpiecznej formy długookresowego oszczędzania. Z drugiej strony chce trafić do samych firm, które mogą być zainteresowane emisją akcji lub obligacji. Zarząd zakłada, że w efekcie liczba debiutów już w tym roku na GPW nie będzie mniejsza niż rok wcześniej. W ramach takich działań spółka już trafiła bezpośrednio do blisko setki potencjalnych „klientów".
Jak ustaliliśmy, 15 podmiotów, z którymi prowadzone są zaawansowane rozmowy, zadebiutuje na rynku głównym w tym roku i w I półroczu 2017 r.