– Zamierzamy w ten sposób rozpocząć dyskusję na temat transparentności spółek publicznych na warszawskim parkiecie w aspekcie oczekiwań rynku, prezentowanych przez różne grupy interesariuszy, ze zwróceniem szczególnej uwagi na inwestorów – tłumaczy Małgorzata Gula, prezes Instytutu Rachunkowości i Podatków. – Intencją jest podniesienie jakości komunikacji spółek publicznych z rynkiem – twierdzi Gula.
Ranking zostanie oparty na wynikach badania ankietowego, które obejmuje takie obszary, jak sprawozdawczość finansowa i raportowanie, relacje inwestorskie i zasady ładu korporacyjnego. Chodzi o wyłonienie takiej firmy, która najsprawniej komunikuje się z rynkiem, biznes prowadzi w sposób klarowny, dotrzymuje terminów związanych np. z publikacją raportów, prowadzi rozsądną politykę wynagrodzeń oraz rozwija się zgodnie z opublikowaną strategią. Ocenie zostaną poddane także składy rad nadzorczych spółek i kompetencje jej członków. Te i inne informacje pozwolą wyłonić na wskroś „Transparentną spółkę 2016 r."
Adresatami ankiety są wszystkie firmy ujęte w indeksach WIG20, mWIG40 i sWIG80. Razem 140 spółek, których łączna kapitalizacja sięga blisko 600 mld zł.
– Giełda Papierów Wartościowych wspiera ideę rankingu, ale też sama jest moderatorem dyskusji na temat dobrych praktyk spółek notowanych na GPW, czego wyrazem jest aktualizacja kodeksu dobrych praktyk, który wszedł w życie właśnie w 2016 r. – komentuje prezes GPW Małgorzata Zaleska. – Mamy nadzieję, że GPW spełnia oczekiwania inwestorów w obszarze transparentności i komunikacji z rynkiem, co przekłada się na ciągły wzrost zaufania zarówno do giełdy, jak i rynku kapitałowego – liczy Zaleska.
Jak ważne jest zaufanie na rynku kapitałowym, wyjaśnia Sobiesław Kozłowski, szef działu analiz Raiffeisen Brokers. – Transparentność spółki pozytywnie wpływa na jej wycenę – szacuje. Ocenia, że zaniedbania w tym obszarze prowadzą z kolei do większego odchylenia wyceny od wartości godziwej akcji na niekorzyść przedsiębiorstwa. – Inwestorzy podchodzą z większym dystansem i wyceniają z wyższym dyskontem firmy, które nie podają aktualnych danych na swój temat – twierdzi. – Rynek potrafi docenić to, gdy spółka podaje nawet negatywne komunikaty, ale gdy robi to w sposób uczciwy wobec uczestników rynku kapitałowego – ocenia Kozłowski.