Sesja na warszawskiej giełdzie upłynęła pod dyktando sprzedających. W ciągu całego dnia WIG20 ani razu nie zdołał wyjść nad kreskę. Notowania indeks największych spółek zaczął od 1- proc. spadku. Później jednak inwestorzy coraz chętniej sprzedawali papiery. W ciągu dnia WIG20 tracił nawet ponad 2 proc. W drugiej części sesji sytuacja nieco się poprawiło. Polepszenie nastrojów nie było jednak na tyle znaczące, aby udało się kupującym pokonać poziom środowego zamknięcia. Ostatecznie WIG20 zamknął się na poziomie 2293 pkt., co oznacza spadek o 1,6 proc. Spadki zanotowały także pozostałe polskie wskaźniki, które również od początku dnia znajdowały się pod kreską. mWIG40 stracił 1 proc. zaś indeks skupiający małe spółki zaliczył 0,5 – proc. spadek. Obroty na całym rynku przekroczyły 900 mln zł.
Spadki zanotowały niemal wszystkie największe spółki naszego parkietu. Najwięcej bo o blisko 5 proc. zostały przecenione papiery spółki PBG. Na koniec dnia były wyceniane na 79 zł. Powodów do zadowolenia nie mieli także akcjonariusze Asseco Poland Akcje spółki straciły 4,2 proc. i na koniec sesji trzeba było za nie zapłacić 45,86 zł. Najlepiej zaprezentowały się zaś papiery grupy Lotos, które podrożały o 1,3 proc. do 28,93 zł.
Wydarzenia na GPW nie różniły się zbytnio od tego co działo na innych europejskich rynkach. Spadki zanotowała większa część europejskich parkietów. Główne zachodnioeuropejskie wskaźniki straciły 1 -2 proc. Powodem do przeceny okazały się utrzymujące się już od dłuższego czasu niepokoje związane z sytuacją zadłużeniową państw strefy euro. Rentowność francuskich i hiszpańskich papierów dłużnych już od dłuższego czasu niepokoi inwestorów na rynkach finansowych. Analitycy są zgodni, że dopóki zadłużone kraje nie uporają się z problemami, na rynkach finansowych nie zapanuje spokój i w dalszym ciągu czeka nas okres dużej zmienności.
Na rynku walutowym popołudniowe godziny przyniosły umocnienie złotego. Nasza waluta zyskiwana wobec wszystkich liczących się walut. Po południu za euro trzeba było płacić 4,42 zł. Dolar amerykański był wyceniany na 3,27 zł, zaś frank szwajcarski na 3,57 zł.