Dlaczego PCC Intermodal to inwestycja w przyszłość?
Od sześciu lat PCC Intermodal stara się przenieść na polski grunt to, co dobrze przyjęło się na rynkach zachodnich. Przedmiotem naszej działalności są przewozy intermodalne, czyli takie, w których jedna jednostka ładunkowa transportowana jest różnymi środkami transportu. W naszym przypadku jest to przewóz na długich dystansach w oparciu o kolej, którą ładunki dowożone są do terminali lądowych, oraz transport drogowy, którym ładunki trafiają pod drzwi klientów. Takie połączenie to gwarancja terminowych dostaw i oszczę- dność pieniędzy. Dlatego właśnie transport intermodalny jest naszym zdaniem przyszłością zjednoczonej Europy.
Do tej pory Polska nie odgrywała roli, jaka powinna jej przysługiwać ze względu na położenie geograficzne. Jesteśmy krajem tranzytowym łączącym najważniejsze rynki Europy. PCC Intermodal jako jedna z pierwszych firm obecnych na polskim rynku postawił na rozwój infrastruktury punktowej, budując i rozwijając w ważnych ekonomicznie rejonach kraju wydajne terminale przeładunkowe, które stanowią fundament dla transportu intermodalnego. Dzięki tym działaniom z każdym rokiem obsługujemy coraz więcej korytarzy transportowych w relacjach północ–południe, a także wschód–zachód.
Jak ocenia pan warunki prowadzenia biznesu z rosyjskimi partnerami?
Nie można powiedzieć, by był to łatwy rynek. Połączenie z Moskwą jest naszym nowym osiągnięciem i jesteśmy świadomi, że trzeba czasu, by tę współpracę do końca ukształtować. Regularne cotygodniowe połączenie będziemy utrzymywać od stycznia, zapewniając tranzyt kontenerów ze wszystkich portów europejskich i głównych rejonów gospodarczych Europy do Moskwy w ciągu sześciu–siedmiu dni.
Wzorem naszych doświadczeń z rynków zachodnich zdecydowaliśmy się na uruchomienie jednego regularnego pociągu. Znamy realia tamtejszego rynku i chcemy wyróżnić się na tle konkurencji, dając gwarancję, że przesyłki dotrą do odbiorców na czas.
Jakie są prognozy dla branży na okres spowolnienia gospodarczego?