Największy bierze wszystko

Największe na świecie towarzystwo funduszy hedgingowych, Bridgewater Associates, spodziewa się wzrostu cen niemal wszystkich aktywów uchodzących za ryzykowne. Stawia zwłaszcza na akcje, surowce i niektóre waluty

Publikacja: 13.02.2013 11:58

Największy bierze wszystko

Foto: Bloomberg

- Należy pożyczać pieniądze i kupować niemal wszystko, co popadnie – powiedział na konferencji dla klientów wicedyrektor inwestycyjny Bridgewater Bob Prince. Konferencja odbyła się pod koniec stycznia, ale dopiero teraz o jej przebiegu poinformowała agencja Bloomberga.

Słowa Prince'a są zgodne z tym, co także pod koniec stycznia na forum ekonomicznym w Davos mówił Ray Dalio, założyciel i główny zarządzający Bridgewater. Ocenił wówczas, że w 2013 r. na rynki napłyną ogromne sumy gotówki, więc inwestorzy powinni zająć pozycje pozwalające wykorzystać wzrost cen ryzykownych aktywów.

- Nie twierdzimy, że czeka nas okres oszałamiającego tempa wzrostu gospodarczego. Po prostu wzrost nieco przyspieszy, zwłaszcza w USA. Spodziewamy się natomiast ruchu kapitału. Nie trzeba wcale znaczącego przyspieszenia wzrostu, aby sprowokować przesunięcie kapitału w kierunku ryzykownych aktywów – powiedział Prince.

Według niego, poprawa koniunktury w USA i Chinach przyczyni się do zwyżki cen ropy naftowej, ale Bridgewater przestawia się na długie pozycje także w innych surowcach. Spodziewa się m.in. wzrostu cen złota.

Towarzystwo Bridgewater Associates, zarządzające aktywami wartymi około 130 mld USD, ma też długie pozycje w akcjach na całym świecie oraz – jak powiedział Prince – „umiarkowanie długie w obligacjach spółek z rynków dojrzałych".

Na rynku walutowym, Bridewater spodziewa się zwyżki kursu brytyjskiego funta, południowokoreańskiego wona, meksykańskiego peso i rosyjskiego rubla. Krótkie pozycje towarzystwo zajmuje w jenie oraz dolarach australijskim i kanadyjskim.

Zdaniem Prince'a, odwrót od gotówki na rzecz ryzykownych aktywów będzie trwał dopóty, dopóki główne banki centralne prowadzą luźną politykę pieniężną. Gdy zaczną się one sposobić do zaostrzenia kursu, wzrosną rentowności obligacji skarbowych, a to uderzy w ceny innych aktywów.

Na razie Bridgewater gra na zwyżkę cen (spadek rentowności) europejskich obligacji skarbowych, oraz zniżkę cen obligacji amerykańskich, japońskich i brytyjskich. Jest też niedźwiedziem w odniesieniu do obligacji skarbowych państw wschodzących.

Flagowy fundusz firmy Raya Dalio, Brigewater Pure Alpha, osiągnął w ub.r. rozczarowującą na tle konkurencji stopę zwrotu na poziomie 0,8 proc. W swojej 23-letniej historii średnio dawał swoim klientom zarabiać 14 proc. rocznie.

- Należy pożyczać pieniądze i kupować niemal wszystko, co popadnie – powiedział na konferencji dla klientów wicedyrektor inwestycyjny Bridgewater Bob Prince. Konferencja odbyła się pod koniec stycznia, ale dopiero teraz o jej przebiegu poinformowała agencja Bloomberga.

Słowa Prince'a są zgodne z tym, co także pod koniec stycznia na forum ekonomicznym w Davos mówił Ray Dalio, założyciel i główny zarządzający Bridgewater. Ocenił wówczas, że w 2013 r. na rynki napłyną ogromne sumy gotówki, więc inwestorzy powinni zająć pozycje pozwalające wykorzystać wzrost cen ryzykownych aktywów.

Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę